Hubert Hurkacz pokonał rosyjskiego tenisistę Daniiła Miedwiediewa 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 6:3, 6:3 i awansował - po raz pierwszy w karierze - do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. Mecz przerwano wczoraj z powodu deszczu. Ćwierćfinalista przyznał, że wyciągnął wnioski po poniedziałkowej części rywalizacji, przerwanej z powodu deszczu. "To co wczoraj nie funkcjonowało, dzisiaj było perfekcyjne" - dodał.
Pojedynek rozstawionego z "14" Hurkacza z Miedwiediewem wstrzymano przy stanie 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 4:3 dla wrocławianina. Ten ostatni pokazał się we wczorajszej części meczu z dobrej strony, stawiając opór faworytowi i urywając mu seta. Rywalizowali oni pod wieczór na korcie, który nie ma dachu, a przez to - po godzinnym oczekiwaniu - ogłoszono, że ich spotkanie zostanie dokończone następnego dnia.
Dzisiaj na kort wyszli o godz. 14.30 czasu polskiego. Hurkacz pokonał rosyjskiego tenisistę Miedwiediewa 2:6, 7:6 (7-2), 3:6, 6:3, 6:3 i awansował do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu.
W ćwierćfinale rywalem Polaka będzie jeden z najlepszych tenisistów w historii - prawie 40-letni Szwajcar Roger Federer.