Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki jest od wtorku autorką najszybszego serwisu w historii kobiecego tenisa. W meczu z Serbką Aną Ivanović w 1. rundzie turnieju w kalifornijskim Stanford posłała piłkę z prędkością 210,8 km/h.
O historycznym wydarzeniu poinformowała organizacja WTA, a prędkość podania Lisicki potwierdziła firma IDS, która w trakcie kobiecych turniejów odpowiada za jej pomiar.
Najszybsze podanie miało miejsce przy stanie 5:5 i 40:30 w pierwszym secie. Ivanović zdołała odegrać piłkę, ale nie trafiła w kort.
To nie może być prawda. Jak to?! - dziwiła się na Twitterze inna niemiecka tenisistka Andrea Petković.
Lisicki, która słynie z mocnych uderzeń, poprawiła osiągnięcie Amerykanki Venus Williams, która podczas US Open w Nowym Jorku w 2007 roku zaserwowała z prędkością 207,6 km/h.
No, wreszcie poprawiłam rekord szybkości serwisu - skomentowała swój wyczyn wyraźnie zadowolona autorka zagrania.
Rekord pozostał Lisicki na pocieszenie, gdyż mecz przegrała 6:7 (2-7), 1:6.
Ranking tenisistów pod względem szybkości serwisu otwiera Australijczyk Samuel Groth, który w challengerze ATP w południowokoreańskim Busan w 2012 roku osiągnął 263,4 km/h.
(edbie)