"Prawie nie może być lepiej" - powiedział trener Michal Dolezal po niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Zwyciężył Kamil Stoch, a trzeci był Dawid Kubacki. Polaków rozdzielił Austriak Stefan Kraft.
Stoch w obecnym sezonie w wielu konkursach prezentował się nieco słabiej, niż do tego przez lata przyzwyczaił. W Zakopanem zdołał się w końcu przełamać.
Kamil cały weekend tu świetnie skakał. Odzyskał czucie w locie i z tego dzisiaj skorzystał. Jeżeli chodzi o technikę, to ta już od dłuższego czasu była dobra - ocenił Dolezal.
W niedzielę Stoch odniósł swoje 35. pucharowe zwycięstwo w karierze. Od 2011 roku w każdym wygrał co najmniej raz.
Kamil to zawodnik, który potrafi wygrywać, który bardzo chce wygrywać. Kiedy przez dłuższy czas mu nie wychodziło to pojawiała się frustracja. Bardzo się cieszymy z jego zwycięstwa - powiedział czeski szkoleniowiec.
Na półmetku liderem był Kubacki. W drugim skoku uzyskał jednak aż siedem metrów mniej od Stocha i pięć mniej od Krafta.
Dwóch na podium, prawie nie może być lepiej. Nie miałem jeszcze czasu tego przeanalizować, ale Dawid w drugiej próbie na pewno popełnił jakiś błąd. Warunki wietrzne były bowiem stabilne - przyznał Dolezal.
Kolejne zawody Pucharu świata odbędą się w najbliższy weekend w Sapporo. W składzie polskiej kadry doszło do dużej zmiany. Oprócz Stocha, Kubackiego i Piotra Żyły znaleźli się w niej: Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Aleksander Zniszczoł. Murańka w niedzielę wygrał w Sapporo zawody Pucharu Kontynentalnego, a w sobotę był drugi.
Maciej Kot i Stefan Hula pojadą do Planicy na Puchar Kontynentalny, a Jakub Wolny będzie trenował w kraju - zdradził trener.