Reprezentacja Brazylii po wygranej w Lublanie z Japonią 3:0 jako pierwsza zagwarantowała sobie awans do 1/8 finału mistrzostw świata siatkarzy. Wcześniej "Canarinhos" pokonali Kubańczyków 3:2.
Brazylijczycy są już pewni zajęcia co najmniej drugiego miejsca w grupie B, a właśnie dwie najlepsze ekipy każdej grupy są premiowane awansem do 1/8 finału. Bardzo jednak prawdopodobne, że siatkarze z Brazylii zakończą zmagania grupowe na pierwszej pozycji, bowiem ich ostatnim rywalem będzie reprezentacja Kataru - najsłabsza w grupie B, która ma na swoim koncie dwie porażki.
Trzykrotni mistrzowie globu (2002-10) na otwarcie mundialu byli blisko niespodziewanej porażki z niżej notowanymi Kubańczykami. Przegrywali już 0:2, ale zdołali odwrócić losy rywalizacji i wygrać w tie-breaku, choć w nim musieli bronić meczbola.
Znacznie mniej problemów mieli w meczu z Japonią. Jedynie w pierwszej partii długo na prowadzeniu byli Azjaci, ale końcówka należała do brazylijskiej ekipy, która następnie pewnie wygrała dwie kolejne odsłony.
Myślę, że pierwszy set był najważniejszy w perspektywie całego meczu, ponieważ musieliśmy odrabiać straty. W połowie tej partii zaczęliśmy dobrze zagrywać i wykorzystywać kontry, to był klucz do odwrócenia losów tej odsłony. W drugiej i trzeciej graliśmy bardzo dobrze, mocno serwowaliśmy, skutecznie broniliśmy. To taka siatkówka, którą chcemy grać - powiedział po meczu Ricardo Lucarelli, przyjmujący brazylijskiej ekipy.