W nowym sezonie siatkarska PlusLiga będzie powiększona. Dołączy do niej Barkom Każany Lwów. Klub z Ukrainy od kilku lat przygotowywał się do dołączania do jednej z najlepszych lig na świecie. Sprawa przyśpieszyła po tym, jak okazało się, że Barkom nie będzie mógł z powodu trwającej wojny rozgrywać meczów u siebie. Klub z Lwowa domowe spotkania w PlusLidze będzie rozgrywał w krakowskiej hali na Suchych Stawach. – Teraz musimy skorzystać z pomocy Krakowa i bardzo jesteśmy wdzięczni władzom miasta, że nas tu przyjęli - mówi Oleg Baran, prezes klubu Barkom Każany Lwów, z którym o zmianie ligi, a także celach sportowych na nowy sezon rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Nietoperze, bo właśnie to w języku ukraińskim znaczy słowo "każany", o przyjęcie do PlusLigi starały się od wielu miesięcy. Klub dostosował wszystko do ligowych wymagań. Władze, mimo wybuchu wojny, nie zrezygnowały z pomysłu zmiany ligi i to pomimo odejścia kilku pracowników z klubu.
Niektórzy z naszych pracowników oczywiście trafili do wojska i są na froncie. Nam udało się jednak znaleźć za nich zastępstwo. Bardzo chcieliśmy, żeby ten projekt mógł się dalej rozwijać. Po wybuchu wojny to było dla nas ważne także z powodu społeczności lwowskiej i ukraińskiej - wyjaśnia Oleg Baran, prezes klubu Barkom Każany Lwów.
Klub nie miał jednak gdzie rozgrywać swoich spotkań. We Lwowie było to niemożliwe, dlatego szybko z pomocą przyszło miasto Kraków i zespół ze Lwowa swoje domowe spotkania będzie rozgrywał w krakowskiej hali na Suchych Stawach.
Teraz musimy skorzystać z pomocy Krakowa i bardzo jesteśmy wdzięczni władzom miasta, że nas tu przyjęli. Kraków jest bardzo podobny do Lwowa. Są bardzo podobne rynki. Dla nas zmiana miejsca to też duży kłopot, bo gdy wchodzi się to tak poważnej ligi to trzeba mieć wszystko jak najlepiej zorganizowane - dodaje Oleg Baran.
Barkom Każany to kilkukrotny mistrz Ukrainy i zdobywa Pucharu tego kraju. Jednak jak podkreśla jego prezes Oleg Baran, w lidze, gdzie gra dwukrotny triumfator Ligi Mistrzów, o zwycięstwa będzie trudno.
Będziemy w pierwszym roku starali utrzymać się w PlusLidze, zająć dobre miejsce. Na razie nie chcę powiedzieć które, bo musimy najpierw zagrać kilka sparingów, żeby zobaczyć na co nas stać - wyjaśnia prezes Barkomu.
Klub mimo toczącej się w kraju wojny nie ma kłopotów ze skompletowaniem kadry.
Zakontraktowaliśmy kilku nowych zawodników z zagranicy. Do tego mamy też swoich młodych graczy - wychowanków, których do gry przygotowywaliśmy kilka lat. Niektórzy z nich grają w reprezentacji. Niektórzy teraz są we Lwowie i pomagają charytatywnie jako wolontariusze - mówi Baran.
Barkom pierwszy mecz w PlusLidze rozegra na początku października z Treflem Gdańsk. Cała rozmowa z szefem lwowskiego klubu do wysłuchania poniżej.