Polscy siatkarze po bardzo zaciętym meczu pokonali Iran 3:2 (25:21, 24:26, 25:18, 16:25, 15:7) w ostatnim ćwierćfinale turnieju finałowego Ligi Narodów w Bolonii. W sobotnim półfinale biało-czerwoni zagrają z Amerykanami.
Starcie Polski z Iranem było ostatnim spośród ćwierćfinałów rozgrywanych podczas turnieju finałowego LN. Wcześniej awans do półfinału wywalczyli Amerykanie, Włosi oraz Francuzi. Spotkanie to było dla biało-czerwonych okazją do rewanżu za porażkę 2:3 w turnieju fazy zasadniczej w Gdańsku.
Początek był wyrównany. Dopiero, gdy Amin Esmaeilnezhad zaatakował w aut, a Jakub Kochanowski popisał się pojedynczym blokiem, Polacy odskoczyli na 9:6. Dystans wzrósł, gdy Irańczycy popełnili błąd podwójnego odbicia i zrobiło się 11:7. Skuteczne akcje Esmaeilnezhada pozwoliły Irańczykom odrobić część strat (10:12), ale biało-czerwoni odbudowali przewagę za sprawą kontr wykorzystanych przez Aleksandra Śliwkę oraz Kochanowskiego (19:15). W końcówce Kochanowski posłał dwa asy serwisowe i było już 22:16. Ostatecznie Polacy wygrali 25:21 po ataku Kamila Semeniuka.
W drugą partię lepiej weszli podopieczni trenera Nikoli Grbica za sprawą kolejnej punktowej zagrywki Kochanowskiego (2:0). Biało-czerwoni długo utrzymywali dwupunktowy dystans, jednak po skutecznej kontrze Amina Irańczycy wyrównali (10:10). Seria ich błędów, w połączeniu z blokiem w wykonaniu Polaków ponownie dały przewagę mistrzom świata (15:12). Po chwili zatrzymanie Kochanowskiego i kiwka pozwoliły Persom doprowadzić do remisu (16:16). Do samego końca seta toczyła się zacięta walka punkt za punkt - w grze na przewagi minimalnie lepsi okazali się Irańczycy za sprawą asa serwisowego znanego z boisk PlusLigi Milada Ebadipoura (26:24).
Trzeci set również stał pod znakiem wyrównanej walki i chociaż po mocnej zagrywce Bartosza Kurka Polacy objęli prowadzenie (3:1), to po autowych uderzeniach Kurka i Semeniuka było już po pięć. Atak Amina dał przewagę Irańczykom (10:8), natomiast po błędzie Mahdiego Ghazianiego ponownie był remis (11:11). Po serii kolejnych zaciętych akcji biało-czerwoni odskoczyli przy zagrywce Mateusza Bieńka (20:14). Obraz gry obu ekip nie zmienił się już do końca, a zwycięstwo Polaków przypieczętowała zepsuta zagrywka Ghazianiego (25:18).
Porażka w trzeciej odsłonie dodatkowo zmotywowała Irańczyków, którzy mocno otworzyli czwartą partię (3:0). Gdy Kurek został zablokowany, zespół z Iranu wyszedł już na 6:2, a po bloku na Śliwce i atakach Ebadipoura oraz Amina było 11:4. Biało-czerwoni nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali. Gdy było 10:17 trener Grbic szukał ratunku w zmianach i na boisku pojawili się Tomasz Fornal oraz Bartosz Bednorz. Nic się jednak nie zmieniło. W końcówce asa zanotował Ebadipour, kiwkę dołożył Amir Toukhteh, a seta zakończył błąd Bieńka. 25:16 dla Iranu.
Efektowne bloki Semeniuka i Bieńka pozwoliły biało-czerwonym szybko objąć prowadzenie w tie-breaku (4:0). Zupełnie odmienieni w stosunku do poprzedniej odsłony Polacy spokojnie utrzymywali przewagę, a po kontrze w wykonaniu Śliwki wynosiła ona już sześć punktów (10:4). Zwycięstwa z rąk już nie wypuścili, a ostatni punkt zdobyli po dotknięciu siatki przez Irańczyków. 15:7.
To już trzeci z rzędu mecz tych zespołów, który zakończył się w pięciu setach.
Polacy w półfinale zagrają z Amerykanami. Początek spotkania w sobotę o godzinie 18. W drugim półfinale (godz. 21) Włosi - mistrzowie Europy i gospodarze turnieju - zmierzą się z najlepszymi w igrzyskach w Tokio Francuzami.
Polska: Bartosz Kurek, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Karol Butryn, Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Tomasz Fornal, Bartosz Bednorz.
Iran: Mahdi Ghaziani, Milad Ebadipour, Amir Toukhteh, Amin Esmaeilnezhad, Mohammad Vadi, Amirhossein Esfandiar, Mohammadreza Hazratpourtalatappeh oraz Saadat Bardi, Ehsan Daneshdoust, Amir Sarlak, Fazel Pazhooman, Morteza Sharifi.