Piotr Nowakowski nie brał udziału w treningu polskich siatkarzy w Turynie przed wieczornym finałem mistrzostw świata. Środkowy dzień wcześniej w półfinale z USA (3:2) nabawił się urazu pleców, a jego występ w spotkaniu z Brazylią jest niepewny.

Piotr Nowakowski nie brał udziału w treningu polskich siatkarzy w Turynie przed wieczornym finałem mistrzostw świata. Środkowy dzień wcześniej w półfinale z USA (3:2) nabawił się urazu pleców, a jego występ w spotkaniu z Brazylią jest niepewny.
Piotr Nowakowski (po lewej) i Artur Szalpuk (po prawej) podczas meczu z Serbią /ALESSANDRO DI MARCO /PAP/EPA

Nowakowski w ubiegłym roku przeszedł operację kręgosłupa, przez co ominął go wówczas sezon reprezentacyjny.

To nie jest odnowienie tamtego urazu. Decyzja w sprawie występu Piotrka zapadnie tuż przed meczem - powiedział fizjoterapeuta reprezentacji Polski Tomasz Pieczko.

30-letni zawodnik Trefla Gdańsk był ważnym punktem w ekipie broniących tytułu biało-czerwonych w sobotnim pojedynku z Amerykanami. Zdobył osiem punktów, w tym cztery blokiem w ważnych momentach meczu. Po spotkaniu, przechodząc przez tzw. strefę mieszaną minął szybko dziennikarzy, trzymając się ręką za dolną część pleców.

Niedzielny trening podopiecznych Vitala Heynena trwał 50 minut. Tylko w pierwszej części rozgrzewki brał udział Michał Kubiak. Kapitan polskiej drużyny przez resztę zajęć obserwował z boku poczynania kolegów.

Jak poinformował rzecznik prasowy PZPS Janusz Uznański, finał z trybun Pala Alpitour ma obejrzeć minister sportu Witold Bańka.

Pojedynek z Brazylią rozpocznie się o godz. 21.15. Na godz. 17 zaplanowano konfrontację Amerykanów z Serbami, której stawką będzie brązowy medal.

(ag)