Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali belgijski zespół Lindemans Aalst 3:0 (25:16, 25:17, 25:16). w drugim dniu turnieju grupy A Ligi Mistrzów, który odbywa się w Kędzierzynie-Koźlu. Było to pierwsze z dwóch zaplanowanych na środę spotkań.
W pierwszych pojedynkach turniejowych obie drużyny poniosły porażki. Belgowie ulegli Fenerbahce HDI 2:3, zaś Skra 0:3 Grupie Azoty.
Trener bełchatowian Michał Mieszko Gogol postanowił dokonać sporych zmian, w porównaniu do pojedynku wtorkowego, w wyjściowym zestawieniu swojego zespołu. Nie było w nim Mateusza Bieńka, Bartosza Filipiaka, Milana Katica.
Polski zespół dobrze "wszedł w mecz". W inauguracyjnym secie prowadził 17:9, 24:15. Co prawda nie wykorzystał pierwszej piłki setowej, ale w kolejnej akcji dobrym atakiem ze środka popisał się Karol Kłos.
Na początku drugiego seta wydawało się, że Lindemans będzie w stanie nawiązać walkę z rywalem. Było 6:6, ale szybko Skra wypracowała sobie przewagę kilku punktów. Pewnie wygrały tę odsłonę, jak i następną.