Przyjmujący Aleksander Śliwka w czwartkowy wieczór miał dwa powody do radości: po pierwsze, seniorska reprezentacja Polski w pierwszym meczu mistrzostw Europy, po drugie, jego młodszy brat – Piotr został siatkarskim mistrzem świata w kategorii U-19. „Dla naszej rodziny to jest wiadomość dnia” – skomentował sukces brata.
Zespól Vitala Heynena zwyciężył w swoim pierwszym meczu mistrzostw Europy. Polacy, nie bez problemów, pokonali 3:1 reprezentację Portugalii. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że tak naprawdę ostatnie spotkanie graliśmy w Japonii, także ten rytm meczowy będzie zaburzony i będą trudne momenty. Takie chwile były, ale się przełamaliśmy to i wygraliśmy za trzy punkty. Turniej jest długi i tak naprawdę liczy się teraz tylko mecz z Serbią. Zwycięstwo mamy i zostawiamy to za sobą - powiedział po meczu mistrz świata z 2018 roku.
Przyjmujący, którego nie zobaczyliśmy na boisku w meczu z Portugalią, cieszył się z tego, że dziś Biało-czerwoni mają dzień przerwy. Zapewnił, że ten czas zostanie dobrze wykorzystany przez kadrę. Na treningu będziemy mogli poprawić ewentualne mankamenty, które się w meczu z Portugalią pojawiły, ale nie było ich wiele. Niemniej poprawimy to, co nie funkcjonowało i na Serbię będziemy w lepszej dyspozycji - zaznaczył.
Równolegle do spotkania z Portugalią, kilka tysięcy kilometrów dalej, w Iranie rozgrywany był finał juniorskich mistrzostw świata. Polacy w rywalizacji o pierwsze miejsce pokonali Bułgarów. Jednym z zawodników zespołu U-19, który został mistrzem jest, młodszy brat Aleksandra, Piotr. Spiker meczu Polska - Portugalia, Marek Magiera, zadbał o to, by o triumfie naszych młodych siatkarzy błyskawicznie dowiedzieli się i zawodnicy, i kibice zgromadzeni w Tauron Arenie Kraków. W hali rozległy się brawa. Dumny z sukcesu młodszego brata był też mistrz świata z 2018 roku.