W unijnym Dzienniku Ustaw zostało opublikowane rozporządzenie, które zakłada dobrowolne zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny o 15 procent od sierpnia do końca marca przyszłego roku. Polska i Węgry były przeciwne temu pomysłowi, ale zostały przegłosowane.
Rozporządzenie wchodzi w życie od wtorku i obowiązuje wszystkie kraje Unii Europejskiej, także te, które głosowały przeciw.
Na razie oszczędności zużycia gazu są dobrowolne, chociaż kraje UE muszą dołożyć wszelkich starań, aby były one efektywne. Komisja Europejska będzie to monitorować.
Jeżeli jednak Rosja jeszcze mocniej przykręci kurek z gazem lub wstrzyma całkowicie dostawy, to Unia Europejska ogłosi stan alarmowy. Wówczas zmniejszanie zapotrzebowania na gaz stanie się obowiązkowe, a łamanie tego obowiązku będzie tak samo traktowane, jak łamanie unijnego prawa. Wówczas obowiązkowa będzie także solidarność energetyczna, czyli obowiązkowe wysyłanie gazu do kraju, gdzie zagrożeni są wrażliwi odbiorcy np. szkoły lub szpitale.
Polska uważa, że tego typu decyzje powinny zapadać jednomyślnie, a nie większością kwalifikowaną głosów.
UE stoi w obliczu potencjalnego kryzysu w zakresie bezpieczeństwa energetycznego w związku ze znacznym ograniczeniem dostaw gazu z Rosji i poważnym ryzykiem całkowitego ich wstrzymania przez wojnę w Ukrainie. Chociaż nie wszystkie państwa członkowskie są obecnie narażone na duże problemy, poważne zakłócenia w niektórych krajach członkowskich mogą mieć wpływ na całą gospodarkę UE.