"W najśmielszych marzeniach nie myślałem, że uda mi się w tej uroczystości uczestniczyć i od serca parę słów powiedzieć" - mówił generał Zbigniew Ścibor-Rylski, obecny przed rokiem na 73. obchodach rocznicy Powstania Warszawskiego w Parku Wolności. We wzruszającym przemówieniu zwracał się głównie do młodych, aby byli dumni ze swojego kraju i szanowali innych ludzi. W piątek Muzeum Powstania Warszawskiego przekazało smutną wiadomość: gen. Zbigniew Ścibor-Rylski zmarł w wieku 101 lat.

Zwracając się na początku do uczestników powstania biorących udział uroczystości 31 lipca 2017 roku, generał Ścibor-Rylski powiedział: Już taka niewielka garstka nas tutaj przyszła.

Dziękował harcerzom i wolontariuszom. Jak mówił, poświęcają oni swój czas, by informować o prawdzie o wydarzeniach sprzed 73 lat.

Pamiętajcie, żyjecie w wolnej, niepodległej, ukochanej naszej ojczyźnie. Nie wiecie, co to jest przelewać krew za wolność. Całe szczęście - przyznał.

Znaczna część przemówienia generała skierowana była do młodych ludzi.

Tu wśród was są przyszli ministrowie, premierzy, a może głowa państwa. Wy przejmujecie pałeczkę - powiedział. Życzył im satysfakcji w życiu, bo - jak podkreślił - to oni przejmą odpowiedzialność za państwo. Będziecie kiedyś naszą ojczyzną kierować. Pokolenie, które teraz jest, musi odejść, taka jest historia, takie są prawa życia - mówił.

Ja, stuletni żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej, pamiętam, jak powstała nasza ojczyzna w 1918 roku. Szczęście całe życie mnie nie opuszczało. Największym dowodem jest to, że dziś jestem tu z wami - zaznaczył.

Tak, szczęście jest potrzebne, ale musimy mu pomagać. Musimy wszystko zrobić, aby Polska była piękna, wspaniała, niepodległa i suwerenna - dodał Ścibor-Rylski.

Młodym radził, aby doceniali to, że "żyją w tak wspaniałym kraju, jak Polska". 

Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik powstania warszawskiego, prezes Związku Powstańców Warszawskich, członek grupy inicjatywnej Muzeum Powstania Warszawskiego, zmarł w wieku 101 lat.

(j.)