Podejrzany o udział w porwaniu Krzysztofa Olewnika Jacek Krupiński został objęty dozorem policyjnym i dostał zakaz opuszczania kraju. Takie środki zapobiegawcze zastosowała wobec niego gdańska prokuratura apelacyjna. Przed tygodniem, na mocy decyzji warszawskiego sądu, były biznesowy partner Olewnika został zwolniony z aresztu, gdzie spędził pół roku.
O decyzji prokuratury poinformował pełnomocnik prawny Krupińskiego, mecenas Jarosław Pardyka. Adwokat dodał, że w ramach dozoru, Krupiński ma co dwa tygodnie stawiać się na policji w Płocku.
Mecenas zapowiedział, że obrona nie będzie skarżyć decyzji prokuratury. Uznajemy dozór i zakaz opuszczania kraju za rozsądne środki zapobiegawcze - powiedział Pardyka.
Jacek Krupiński był wieloletnim przyjacielem, a także wspólnikiem porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika. W lutym został zatrzymany i aresztowany. Gdańska prokuratura, która wyjaśnia nieprawidłowości w postępowaniu dotyczącym porwania i zabójstwa Olewnika oraz bada niewyjaśnione dotąd okoliczności związane ze sprawą, postawiła mu zarzuty.
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 r. Wkrótce sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy Olewnik został zamordowany przez Pazika i Kościuka. Ciało ofiary, torturowanej przed śmiercią, znaleziono dopiero po pięciu latach od porwania i trzech od zabójstwa, w lesie w okolicach Różana nad Narwią.