Prokuratura w Krośnie Odrzańskim w Lubuskiem skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko kobiecie, która twierdziła, że padła ofiarą gwałciciela. W rzeczywistości do przestępstwa nie doszło.
To już trzeci akt oskarżenia dotyczący wprowadzenia policji w błąd po atakach rzekomego gwałciciela w woj. lubuskim. 40-letnia kobieta zeznała, że została pobita i zraniona nożem. Potem, sama zgłosiła się na policję i przyznała, że kłamała.
Kobieta nie podała motywu swego działania. Prawdę postanowiła powiedzieć prawdopodobnie po medialnych informacjach dotyczących innych fałszywych zgłoszeń - powiedział Jacek Buśko z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Chce ona dobrowolnie poddać się karze. Prokurator domaga się jednak dla kobiety roku i czterech miesięcy więzienia w zawieszeniu.
Policja ustaliła, że z 10 zgłoszonych w ostatnich miesiącach w Lubuskiem ataków gwałciciela połowa została wymyślona przez kobiety podające się za ofiary przestępcy. Poszukiwania podejrzewanego wciąż trwają. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.