Mistrz świata juniorów, trzech polskich czempionów i plejada najlepszych zawodników rywalizujących o końcowy sukces w RSMP 2018 to główni aktorzy 27. Rajdu Rzeszowskiego, który zostanie rozegrany już w dniach 9 - 11 sierpnia. Na jedenastu wymagających odcinkach specjalnych liczących ponad 177 kilometrów nie zabraknie słynnych wodnych przełomów czy też stromych podjazdów i karkołomnych "spadań".
Tegoroczna edycja "Rzeszowskiego" jest rundą Rajdowego Pucharu Europy (FIA ERT), Mistrzostw Strefy Europy Centralnej (FIA CEZ) i przede wszystkim piątym z siedmiu w tym roku rajdem będącym miejscem bardzo ciekawej rywalizacji najlepszych polskich zawodników. W mistrzostwach Polski pierwsza dziesiątka jest premiowana podwójnie, a zwycięzca rajdu w przypadku wygrania również odcinka Power Stage może dopisać do swojego dorobku aż 55 punktów.
Do walki o końcowy sukces zgłosiły się 42 załogi, w tym także Simone Tempestini, mistrz świata juniorów (JWRC) w sezonie 2016. Urodzony we Włoszech, ale zamieszkały w Rumunii kierowca naklei na swoim samochodzie "jedynkę" jako zawodnik z listy priorytetowej FIA. Tempestini zadebiutuje za kierownicą Fiata Abartha 124 Rally klasy RGT i dzięki temu polscy kibice zobaczą po raz pierwszy w akcji nieznaną wcześniej na polskich oesach rajdówkę.
Tempestini, który dzień po zakończeniu rajdu będzie świętował dopiero 24. urodziny ma już w swoim sportowym życiorysie sporo sukcesów. Startował w 40. rundach WRC, w tym czterokrotnie w Rajdzie Polski (wygrał JWRC w 2016). Jest także dwukrotnym mistrzem Rumunii. Wywalczenie podium w Rzeszowie nie będzie jednak łatwe, bowiem silnik jego Fiata Abartha 124 Rally dysponuje co prawda mocą aż 300 KM, ale moment obrotowy przenoszony jest tylko na tylną oś. Skody Fabie R5 czy Fordy Fiesta R5 mają teoretycznie mniejszą o 20 KM moc, ale napęd na cztery koła, którego brakuje w rajdówce Tempestiniego. Kibice mogą jednak liczyć na widowiskowe uślizgi Abartha, niczym rajdowych "bestii" sprzed lat.
Wśród polskich załóg zobaczymy trzech mistrzów Polski, w tym dwukrotnego triumfatora rajdu - Grzegorza Grzyba, a także Łukasza Habaja i Wojciecha Chuchałę. Na końcowy sukces w Rzeszowie stać również lidera RSMP - Jakuba Brzezińskiego, Tomasza Kasperczyka czy Mikołaja Marczyka. Do miejsc na podium aspirują także Zbigniew Gabryś, Łukasz Byśkiniewicz, Dariusz Poloński i Jarosław Kołtun.
Szyki faworytom może pokrzyżować zaledwie dwudziestoletni Nikolay Gryazin. Rosjanin jeżdżący z łotewską licencją startował w Rzeszowie już dwukrotnie. W sezonie 2016 wygrał klasę ERC3, a przed rokiem wypadł co prawda z trasy, ale po pięciu oesach przegrywał tylko z Bryanem Bouffierem i Kajetanem Kajetanowiczem.
Bouffier, trzykrotny mistrz Polski ma na swoim koncie najwięcej (5) zwycięstw w Rzeszowie. Kajetan Kajetanowicz wygrywał na Podkarpaciu trzykrotnie. Grzegorz Grzyb (dwukrotny triumfator) ma szansę na wyrównanie osiągnięcia trzykrotnego mistrza Europy.
Strat rajdu już w najbliższy czwartek, 9 sierpnia o godz. 19:00 w Millenium Hall w Rzeszowie, a rywalizacja na odcinkach specjalnych w piątek i w sobotę (10 i 11 sierpnia).