Władze RPA zapowiedziały, że w pierwszej fazie szczepień przeciwko Covid-19 użyty zostanie preparat firmy Johnson&Johnson, a nie - jak pierwotnie planowano - AstraZeneca. To rezultat wyników badań nad brytyjską szczepionką.
O decyzji poinformował w oświadczeniu minister zdrowia Zweli Mkhize.
Biorąc pod uwagę wyniki badań nad skutecznością, Departament Zdrowia do planowanej fazy 1 szczepień użyje szczepionki Johnson&Johnson zamiast szczepionki firmy AstraZeneca - oznajmił polityk. Jak dodał, w przeciwieństwie do brytyjskiego preparatu, jednodawkowy środek Johnson&Johnson wykazał skuteczność przeciwko dominującemu w RPA wariantowi 501Y.V2 koronawirusa. Szczepionka czeka nadal na formalną aprobatę przez urząd regulacyjny.
Decyzja władz to efekt opublikowanych w poniedziałek wyników badań Uniwersytetu Witwatersrand w Johannesburgu, które nie wykazały, by szczepionka firmy AstraZeneca chroniła przed łagodnym i umiarkowanym przebiegiem Covid-19 spowodowanym przez południowoafrykańską odmianą wirusa. Jednocześnie z uwagi na niewystarczającą ilość danych nie dało się stwierdzić, czy preparat chroni przed ciężkim przebiegiem choroby.
Badania kliniczne Johnson&Johnson przeprowadzone w RPA wykazały natomiast 57-procentową skuteczność przeciwko umiarkowanie ciężkiemu Covid-19 i 89 proc. przeciwko ciężkiej chorobie.
Mkhize zapowiedział, że produkowana m.in. w RPA szczepionka będzie początkowo dostępna w niewielkiej ilości, a pierwsza faza szczepień - planowana na luty - obejmie medyków. Szczepienie ma odbyć się "w formie badania" w ramach współpracy między ministerstwem i Radą Badań Medycznych.
RPA zawarła również umowy na dostawy szczepionki Pfizer-BioNTech oraz prowadzi rozmowy z amerykańską Moderną, producentami rosyjskiej szczepionki Sputnik V oraz chińskim Sinopharmem.
Szczepionki firmy AstraZeneca trafiły do RPA w ramach globalnego programu COVAX, a ich termin przydatności mija w kwietniu 2021. Mkhize nie wykluczył, że po przeprowadzeniu dodatkowych badań dawki te zostaną użyte.