W związku ze śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza od wtorku do dnia jego pogrzebu obowiązywać będzie w mieście żałoba - poinformowała rzeczniczka prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek. W gdańskim magistracie wystawiono księgi kondolencyjne.
W Gdańsku - z powodów formalnych - był problem z ogłoszeniem żałoby. Żałobę zwykle ogłasza w mieście prezydent, w naszym przypadku to sytuacja bez precedensu. Prezydenta do momentu wygaszenia mandatu zastępuje pierwszy zastępca i cały zarząd miasta, władze zdecydowały, że taką żałobę ogłaszamy, nie oglądamy się na jakieś względy formalne. To tutaj nie ma żadnego znaczenia - mówi Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzeczniczka prasowa prezydenta Miasta Gdańska.
Myślę, że gdańszczanie, gdańszczanki przechodzą tę żałobę od wczoraj, kiedy dowiedzieliśmy się, że prezydent od nas odszedł. Wczoraj kilkanaście tysięcy osób na ul. Długiej, przed Dworem Artusa, w okolicach, zapalone świeczki, opuszczone flagi miasta, przepasane kirem. Będziemy też wygaszać iluminację świąteczną. Apelujemy też do wszystkich, żeby uroczystości, które mieszkańcy mają zaplanowane, obchodzić w atmosferze, żeby tę pamięć prezydenta zachować - dodaje Skorupka-Kaczmarek.
A tak wczoraj Gdańsk żegnał Pawła Adamowicza:
Również dzisiaj - we wtorek - w Gdańsku odbył się wiec milczenia, w czasie którego gdańszczanie uczcili pamięć prezydenta. Kilka tysięcy osób zgromadziło się przed Urzędem Miejskim w Gdańsku. Przed wejściem do budynku ustawiono tysiące zniczy i ułożono biało-czerwone róże.