Dostajemy sprzeczne komunikaty ze strony meteorologów i hydrologów, jeśli chodzi o bezpośrednie zagrożenie dla Wrocławia - powiedział premier Donald Tusk podczas wtorkowego zebrania sztabu kryzysowego we Wrocławiu.

"Mamy sprzeczne komunikaty"

Premier Donald Tusk, którzy uczestniczył we wtorek rano w kolejnym zebraniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu, powiedział, że otrzymuje sprzeczne komunikaty ws. zagrożenia powodziowego dla Wrocławia.

Premier, otwierając spotkanie, poprosił o "możliwie wiarygodną i precyzyjną" informację o sytuacji na zbiorniku przeciwpowodziowym w Raciborzu.

Bardzo pilną rzeczą jest, szczególnie na kilka godzin przed falą, która tu przyjdzie, byśmy mieli możliwie uwspólniane komunikaty. Trudno nam będzie bazować na radykalnie sprzecznych prognozach i estymacjach. Będę prosił o rzetelny przegląd, kto jest uprawniony, by informować o rzeczywistym stanie zagrożeń - powiedział szef rządu.

Stan klęski żywiołowej rozszerzony

Donald Tusk odniósł się również do trudnej sytuacji w Stroniu Śląskim po przejściu fali powodziowej. Zaapelował do lokalnych władz i służb, by nie lekceważyć sygnałów od powodzian, którzy proszą o pomoc.

Szef rządu podjął decyzję o rozszerzeniu zakresu terytorialnego rozporządzenia o stanie klęski żywiołowej o powiaty: lubański, dzierżoniowski, świdnicki, opolski, krapkowicki, brzeski i kędzierzyńsko-kozielski.

Sytuacja jest kryzysowa

Wojewoda Maciej Awiżeń ocenił, że sytuacja na Dolnym Śląsku "cały czas jest bardzo kryzysowa". 

W tej chwili 54 samorządy ogłosiły alarm przeciwpowodziowy. 19 pogotowia przeciwpowodziowe - czyli kolejne samorządy mają kłopot i walczą z falą - poinformował Awiżeń.

Na infolinię 112 w ostatnim czasie dzwoniono 6457 razy, dwa tysiące zgłoszeń odebrała Państwowa Straż Pożarna.

Awiżeń poinformował także, że została ogłoszona ewakuacja w Jelczu-Laskowicach. Jak jednak powiedział, gdy miasto podjęło próbę ewakuacji i podstawiło autobusy - "niestety tylko 20 osób zgodziło się na ewakuację".

Dodał, że bardzo trudna sytuacja jest w Lądku-Zdroju. 

Bardzo trudno im jest działać, w związku z tym zarządzanie kryzysowe przejął powiat kłodzki - powiedział wojewoda. W tym mieście "na stałe" przebywa obecnie 52 żołnierzy i pracowników straży pożarnej.

Kulminacja fali powodziowej

Jak poinformował dyrektor Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju Paweł Przygrodzki, w najbliższych dniach kulminacja fali powodziowej na Odrze będzie miała miejsce poniżej Zbiornika Racibórz.

Wyjaśnił, że fala przesuwa się w dół głównych dopływów górnej i środkowej Odry. Podał, że notowane są spadki m.in. na wodowskazie Chałupki na Odrze i na samej rzece Olzie na wodowskazie Łaziska. To są istotne kierunki zasilania Zbiornika Racibórz, tam notowane są spadki - dodał Przygrodzki.

Poinformował też, że według stanu na godzinę 6.00 stan alarmowy przekroczony był na 74 stacjach, a ostrzegawczy na 40.

Jeśli chodzi o aktualne przekroczenia stanu alarmowego to największe przekroczenie stanu alarmowego notowane jest na wodowskazie Krzyżanowice na Odrze to jest 453 cm, Kopice na Nysie Kłodzkiej 399 cm - powiedział dyrektor Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju.

Dodał, że na wodowskazie, który jest powyżej kaskady zbiorników nyskich notowane są spadki. Jak dodał, dziś prawdopodobnie stan wody już będzie poniżej stanu alarmowego. Zapytany o najbliższy scenariusz powodziowy, Przygrodzki powiedział, że w przypadku Opola spodziewa się, że najwyższe stany poziomu wody jeszcze przed nami. Jak powiedział Przygrodzki, w przypadku wodowskazu osłonowego dla Wrocławia, to zgodnie z aktualnym przeliczeniem modelu, prognoza zakłada, że stan wody w stolicy Dolnego Śląska powinien wynieść ok. 650 cm i wystąpi pod koniec tego tygodnia, a fala przechodząca przez miasto będzie wypłaszczona dzięki funkcjonowaniu infrastruktury hydrotechnicznej.

Zgodnie z aktualną prognozą jest możliwość przelania się wody przez wały na odcinku poniżej Zbiornika Racibórz. Oczywiście zbiorniki robią gigantycznie dobrą robotę (...) natomiast jest też pewien negatywny wymiar. Ta fala będzie wypłaszczona, (...) jeżeli będzie trwała przez dłuższy okres, to infrastruktura hydrotechniczna będzie będzie pracowała z najwyższą wydajnością przez określony, wobec tego wydaje się konieczne by szczególną atencję w najbliższych dniach położyć na monitoring wałów na odcinku Odry poniżej Zbiornika Racibórz i na dolnych odcinkach sudeckich dopływów Odry - skomentował Przygrodzki.

Przygrodzki poinformował też, że w Krakowie na Wiśle notowane są już stany poniżej ostrzegawczego.

Nieoczekiwany zrzut wody

Prezes Wód Polskich Joanna Kopczyńska poinformowała, że w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do przesiąku zbiornika przeciwpowodziowego w Raciborzu. Jak przekazała, zostało zawiadomione wojewódzkie centrum kryzysowe.

Dzięki sprawnej akcji, włączeniu służb i wojska udało się przeciek geowłókniny ustabilizować i zabezpieczyć. Wojsko przepatrolowało całe obwałowanie zbiornika. W tej chwili zbiornik bezpiecznie piętrzy wodę, pracuje normalnie i nie ma zagrożenia - zaznaczyła Kopczyńska. Dodała, że awaria w Ostrawie nie ma wpływu na zbiornik w Raciborzu.

Odniosła się też zagrożenia dla wrocławskiego osiedla Marszowice. Wskazała, że do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron.

Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja - powiedziała Kopczyńska.

Tauron zrzucił wodę do zbiornika Mietków. Co to oznacza dla Wrocławia?Program specjalny Radia RMF24

"Nie ma czasu na wygodnictwo"

Do informacji odniósł się premier, informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody, o braku współpracy i kooperacji jest szokująca.

Nie czas teraz na śledztwa i rozliczenia, ale chodzi o zapobieżenie podobnym sytuacjom w kolejnych dniach. Kto jest za to odpowiedzialny i w jaki sposób możemy ich dyscyplinować? Jestem gotów użyć wszelkich możliwych metod, by dyscyplinować firmy, które są teoretycznie niezależne, ale w tej sytuacji muszą być absolutnie podporządkowane - powiedział premier.

Szef rządu zaznaczył, że oczekuje precyzyjnej informacji na temat przepisów dotyczących działań na zbiornikach wodnych i panujących przy tym zasad podległości.

Według Prezes Wód Polskich brak komunikacji w sprawie zbiornika Mietków miał związek z instrukcją gospodarowania wodami, według której Wody Polskie nie były wymienione jako adresat informacji w sprawie zrzutu.

Donald Tusk powiedział, że nie przyjmie od Tauronu tłumaczenia, że działali niewystarczająco energicznie, ale zgodnie z przepisami. 

Tutaj ludzie pracują niezgodnie z przepisami "po 40 godzin na dobę". Przesadzam, ale wiecie o czym mówię. Oczekiwałbym podobnego zaangażowania i czujności. Nie ma czasu na proceduralne wygodnictwo - podkreślił szef rządu.

Sztab kryzysowy we Wrocławiu

Premier Donald Tusk podczas zebrania sztabu poinformował również o przypadkach szabru i złodziejstwa.

Otrzymałem w nocy od naszych ludzi w Kłodzku, ale to nie jest jedyne miejsce, informację o licznych przypadkach szabru i złodziejstwa - powiedział szef rządu.

Zaznaczył, że policjanci są zajęci akcją ratowniczą i zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi. Ale tam, gdzie woda opadła, sytuacja staje się rzeczywiście dramatyczna. Ten aspekt trzeba brać pod uwagę, jeśli mamy inne zasoby nie tylko policyjne tam, gdzie woda opadła, musimy bezwzględnie działać - zaznaczył szef rządu.

Przedstawiciel Komendy Głównej Policji poinformował, że jedna osoba zatrzymana z powodu szabrownictwa (kradzież mienia pozostającego bez opieki w wyniku klęsk żywiołowych), a 12 przypadków podejrzeń o kradzieże nie zostało potwierdzonych.

Jak zaznaczył szef rządu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von de Leyen oddała do dyspozycji cały mechanizm ochrony cywilnej. Poprosiła też, by  przekazywać jej informacje o zapotrzebowaniu na sprzęt, ludzi i technologie. Oczywiście nic na siłę, ale jeśli jest potrzeba, proszę korzystać  z tych możliwości - podsumował Donald Tusk.

Pomoc dla powodzian

Premier Donald Tusk zapowiedział program odbudowy terenów dotkniętych powodzią, za który odpowiedzialny będzie rząd i samorząd. Chodzi o pieniądze na odbudowę infrastruktury, porządkowanie miast i wsi.

Jak zaznaczył szef rządu nad programem pracuje cały rząd. Wszystkie resorty są zaangażowane.

W tej chwili środki, jakie zarezerwowaliśmy dotyczą pomocy bezpośredniej dla ludzi, ale będziemy musieli także przemyśleć założenia budżetowe i wziąć pod uwagę te konieczności - powiedział Tusk. Dodał, że program odbudowy zostanie zaprezentowany "zaraz po zakończeniu akcji przeciwpowodziowej i ratowniczej".

Premier zapewnił, że będziemy także montować mechanizm pomocowy z użyciem środków europejskich. Przygotowujemy pełną koordynację, rząd - samorząd - Unia Europejska, żeby maksymalnie wykorzystać wszystkie możliwości, jakie są w naszej dyspozycji.

Kolejne spotkanie sztabu kryzysowego we Wrocławiu odbędzie się we wtorek o godz. 18.00.