Oscarowa noc to nie tylko oszałamiające kreacje, wielkie emocje i wzruszające wystąpienia nagrodzonych. To także ogrom pracy niewidocznych na ekranie ludzi, logistyka i statystyka. Postanowiliśmy przyjrzeć się świętu kina od tej strony. Niektóre liczby naprawdę robią wrażenie.

Zastanawialiście się kiedyś, ile statuetek Oscarów znalazło już swoich właścicieli? 1000? 1500? 2000? Według danych Akademii, jest ich dokładnie 2900. Każda z nich ma 13,5 cala wysokości i waży 8,5 funta. Na tegoroczną ceremonię przygotowano 50 statuetek, czyli o 6 więcej niż jeszcze rok temu.

Najwięcej - bo aż 25 razy - Oscary były wręczane w Doroty Chandler Pavilion. Tegoroczna gala będzie już 13., która odbędzie się w Dolby Theatre (wcześniej znanym jako Kodak Theatre]. Na widowni znajdzie się 3300 szczęśliwców z zaproszeniami na ceremonię. Sporą część z nich zobaczymy wcześniej na czerwonym dywanie - długim na 500 i szerokim na 33 stopy.

Może trudno w to uwierzyć, ale pierwsza telewizyjna transmisja oscarowej nocy odbyła się aż 61 lat temu - 19 marca 1953 roku. Najbliższa będzie już 49. przeprowadzaną przez amerykańską telewizję ABC. Ma dotrzeć do ponad 220 krajów i utrzymać przed telewizorami co najmniej kilkaset milionów widzów. O to zadba około 300 osób z biura produkcji ceremonii i 350 ludzi pracujących już bezpośrednio przy transmisji. Z pewnością postara się im pomóc także gwiazda wieczoru - prowadząca Ellen DeGenres. Nie będzie to jej debiut - już raz wprowadzała nas w świat oscarowych emocji. Trzeba jednak przyznać, że do wyniku rekordzisty - Bob Hope poprowadził galę aż 19 razy - jeszcze trochę jej brakuje.