Zamach radnych Platformy Obywatelskiej na najlepsze krakowskie festiwale. Przygotowywana poprawka do budżetu miasta o prawie 7 milionów złotych uszczupli budżet Krakowskiego Biura Festiwalowego. Cięcia mogą doprowadzić do zmniejszenia liczby koncertów, na które zjeżdżają melomani z całej Europy.
Krakowskie Biuro Festiwalowe z powodu kryzysu i tak miało już ograniczony budżet na 2012 r. o 7 milionów złotych. To oznacza, że jeżeli radni PO przeforsują kolejne oszczędności, KBF będzie miało do dyspozycji aż o 14 milionów złotych mniej niż w 2011 roku.
Dlatego zagrożone są filmowy Off Plus Camera, ArtBoom, znany i ceniony Sacrum Profanum, a także duże festiwale z muzyką rockową, alternatywną i popularną, czyli Selector i Coke Live Music Festival. Miejmy świadomość, że jeżeli festiwale, które rozkręciliśmy i które są festiwalami sztandarowymi i liczącymi się, nie będą mogły się odbyć u nas, chętnie kupią je inne miasta. Jeżeli już je kupią to nie ma rok, ale na stałe - ostrzega prezydent Jacek Majchrowski.
Radni z Platformy uważają, że decyzja w sprawie ograniczenia pieniędzy na festiwale już zapadła w ich klubie. Na razie nie przemawiają do nich argumenty, że koncerty to najlepsza wizytówka Krakowa. Poza tym twierdzą, że da się jeszcze je uratować. Wystarczy, że Krakowskie Biuro Festiwalowe ograniczy nie potrzebne wydatki i ściągnie więcej pieniędzy od sponsorów i reklamodawców - uważa Grzegorz Stawowy z PO. Zawsze też w już w ciągu roku możliwe są kolejne dotacje na organizacje festiwali - dodaje polityk Platformy Obywatelskiej.
Pracownicy KBF ripostują, że rozmowy z gwiazdami o przyjeździe do Krakowa zaczynają się już na początku roku, jeśli nie ma gwarancji finansowych, nikt nie zgodzi się podpisać umowy na występ.
Oprócz dużych i znanych festiwali ucierpi także obsługa turystów. KBF ma pod opieką 10 punktów informacji turystycznej i powstającą halę widowiskowo-sportową w Czyżynach i Centrum Kongresowe.
Ostateczne głosowanie w sprawie poprawki do budżetu jutro w radzie miasta.