Na nieco ponad dwa miesiące przed startem piłkarskich mistrzostw świata w Rosji w ekipie Japonii - która będzie grupowym rywalem Polaków - doszło do poważnych zmian. Z funkcji selekcjonera zwolniony został Bośniak Vahid Halilhodzic. Zastąpi go Japończyk Akira Nishino. Jak przyznał szef japońskiej federacji, kluczowe znaczenie przy wyborze nowego selekcjonera miała narodowość.

Według oficjalnych zapewnień, powodem ogłoszonej dzisiaj rano czasu polskiego, zaskakującej decyzji o zwolnieniu Halilhodzica były słabsze ostatnio wyniki japońskiej reprezentacji, która w marcu zremisowała 1:1 z Mali i przegrała 1:2 z Ukrainą.

To jednak - jak zauważa dziennikarz redakcji sportowej RMF FM Patryk Serwański - był podobno tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwym zmartwieniem japońskiej federacji był narastający konflikt pomiędzy trenerem a piłkarzami, w sprawie którego futbolową centralę alarmowali sami zawodnicy.

Federacja musiała przymierzać się do zwolnienia Halilhodzica od pewnego czasu: stąd natychmiastowe ogłoszenie nazwiska nowego selekcjonera.

Będzie nim 63-letni Akira Nishino, który od 2016 roku pełnił funkcję dyrektora technicznego japońskiej federacji piłkarskiej.

Nishino od wielu lat trenował japońskie drużyny. Z ekipą Gamba Osaka triumfował w 2005 roku w rozgrywkach ekstraklasy, a trzy lata później w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Na igrzyskach w Atlancie w 1996 roku prowadził kadrę olimpijską. Jako zawodnik natomiast, w latach 1977-78, rozegrał w reprezentacji Japonii 12 spotkań.

Kozo Tashima, prezes japońskiej federacji, przyznał w czasie konferencji prasowej, że przy wyborze selekcjonera kluczowe znaczenie miała narodowość kandydatów.

Zdecydowaliśmy, że nowy trener powinien pochodzić z Japonii, ponieważ pozostały nam tylko dwa miesiące do mundialu - stwierdził Tashima.

Rosyjskie mistrzostwa wystartują 14 czerwca. Polska zmierzy się z Japonią 28 czerwca w Wołgogradzie - na zakończenie zmagań w fazie grupowej. Wcześniej - 19 czerwca - podopieczni Adama Nawałki zagrają w Moskwie z Senegalem, a pięć dni później spotkają się w Kazaniu z Kolumbią.

30 maja natomiast Japończycy rozegrają najbliższy mecz towarzyski - ich przeciwnikiem będzie reprezentacja Ghany.


Przy okazji całego zamieszania media przypomniały, że to już drugi przypadek, gdy Vahid Halilhodzic rozstał się z drużyną przygotowującą się do MŚ krótko przed mundialem. Podobnie było w 2010 roku, gdy przestał być selekcjonerem Wybrzeża Kości Słoniowej.

Japończycy mieli jednak nadzieję na powtórkę innego scenariusza: z MŚ 2014 w Brazylii. Bośniak prowadził wówczas reprezentację Algierii, która za swój mundialowy występ zebrała wiele pochwał. Dotarła wówczas do 1/8 finału, a tam przegrała dopiero po dogrywce (1:2) z późniejszymi triumfatorami turnieju, Niemcami.

Po mistrzostwach Halilhodzic zrezygnował z prowadzenia algierskiej kadry, choć do pozostania namawiali go kibice, władze federacji, a nawet... prezydent kraju.

W przeszłości Bośniak szkolił także m.in. piłkarzy Stade Rennes, Lille OSC, Paris Saint-Germain, Trabzonsporu, Dinama Zagrzeb czy saudyjskiego Al-Ittihad.


(e)