Żadnych treningów, odpraw wideo, ani słowa o siatkówce - tak wyglądał jeden z ostatnich dni polskiej reprezentacji podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Japonii. Sztab szkoleniowy dał odpocząć zawodniczkom.
Czwartek był dniem wolnym w turnieju. Polskie siatkarki jednak nawet w dniach przerwy w mistrzostwach trenowały i analizowały grę przeciwników. Trudno było mówić o pełnym relaksie. Tym razem trenerzy zrezygnowali z treningu. Cały zespół udał się na wycieczkę nad Zatokę Tokijską. Był krótki rejs statkiem, a potem zawodniczki do kolacji miały czas wolny.
Chcieliśmy przede wszystkim dać odpocząć dziewczynom. Jutro natomiast jest już dzień pracy i rano jedziemy na trening - mówił menedżer reprezentacji Hubert Tomaszewski.
Mistrzostwa świata trwają dwa tygodnie i niektóre siatkarki odczuwają już trudy turnieju. Z bólem na ustach mecz z Turczynkami kończyła Anna Werblińska. Jak zapewnił doktor kadry Krzysztof Rękawek, urazy zawodniczek nie są na tyle poważne, by wykluczyły je z najbliższego spotkania z Holandią (sobota, godz. 4.30).
Piątek jest również dniem wolnym w mistrzostwach. W sobotę i niedzielę w dwóch tokijskich halach Yoyogi National Stadium i Metropolitan Gymnasium rozegrane zostaną decydujące spotkania.