Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosi w południe wyrok w sprawie jednej z najgłośniejszych zbrodni III RP - zabójstwa generała Marka Papały. Warszawska prokuratura zażądała 15 lat więzienia dla Ryszarda Boguckiego i 8 lat dla Andrzeja Z. "Słowika", którzy mieli nakłaniać do zabicia byłego szefa policji. Według śledczych z Łodzi, Papała zginął w zupełnie innych okolicznościach i zastrzelili go złodzieje samochodów.
Warszawska prokuratura zarzuca Boguckiemu obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. gangstera Zbigniewa G. do zabicia byłego szefa policji. "Słowika" oskarżono zaś o nakłanianie za 40 tysięcy dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego, ps. Iwan, do zabójstwa Papały.Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy. Formalnie grozi im nawet dożywocie.
Śledczy z Łodzi twierdzą, że były szef policji zginął w zupełnie innych okolicznościach. Papałę mieli zabić złodzieje, którzy chcieli ukraść mu auto - daewoo espero. Śmiertelny strzał miał oddać Igor M. (wcześniej Igor Ł.), ps. "Patyk". Taka wersja wydarzeń pojawiła się w kwietniu 2012 roku. Jest oparta o zeznania świadka koronnego. Jeden z podejrzanych o współudział w zabójstwie kwestionował jednak prawdziwość tych ustaleń. "Patyka" tam nie było - mówił Mariusz M. na początku lipca, gdy przesłuchiwano go przed warszawskim sądem. Dodał, że świadek koronny "nie ma informacji nt. Papały, ale jest jeleniem, który się podłożył".
25 czerwca 1998 roku Marek Papała, który był już wtedy byłym komendantem głównym policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Jego ciało znalazła żona, która wyszła na spacer z psem.
W śledztwie ws. śmierci generała rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. O zlecenie zabójstwa Papały w warszawskim śledztwie nadal podejrzany jest polonijny biznesmen z USA Edward Mazur. Jego ekstradycji do Polski odmówił sąd w Chicago, uznając obciążające go zeznania za niewiarygodne. Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, co dalej z zarzutami wobec Mazura.