Legia Warszawa i Wisła Kraków rozegrają dziś swoje mecze w ramach 4. kolejki piłkarskiej Ligi Europejskiej. Legioniści zagrają na własnym stadionie z Rapidem Bukareszt. Jeśli wygrają, to już dziś mogą zapewnić sobie awans do 1/16 finału tych rozgrywek. Trudniejsze zadanie czeka mistrzów Polski, którzy zagrają na wyjeździe z londyńskim Fulham.
Po trzech kolejkach Legia zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy C (dwa zwycięstwa, jedna porażka). Podopieczni Macieja Skorży mają trzy punkty przewagi nad Rapidem. Jeśli dziś wygrają, to zapewnią sobie awans, ale pod warunkiem, że w drugim spotkaniu Hapoel Tel Awiw nie wygra na wyjeździe z liderem PSV Eindhoven. Gdzieś w nas tkwi, że mecz z Rapidem może zadecydować o awansie, ale nie chcę wywierać na mój zespół dodatkowej presji - przyznał Skorża.
Przed dwoma tygodniami Legia wygrała w Bukareszcie 1:0 po bramce Miroslava Radovica. Spodziewamy się, że drużyna Rapidu zagra teraz zdecydowanie agresywniej. W Bukareszcie rywale byli zaskoczeni naszą postawą - podkreślił szkoleniowiec Legii.
Tymczasem opiekun rumuńskiego zespołu nie ma wątpliwości, kto dziś będzie świętował zwycięstwo. Jestem pewny, że wygramy. To nasz obowiązek - zaznaczył trener Razvan Lucescu.
Dzisiejsze spotkanie może obejrzeć na stadionie przy Łazienkowskiej rekordowa liczba kibiców. Do tej pory sprzedano już 28 tysięcy biletów. Początek meczu o 19.
Osłabiona Wisła zagra z Fulham
W trudniejszej sytuacji od Legii są piłkarze Wisły. W trzech dotychczasowych meczach grupy K zdobyli tylko trzy punkty. W poprzedniej kolejce krakowianie pokonali u siebie Fulham 1:0, ale rywale przez większość meczu grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Belga Moussy Dembele. Teraz podopiecznych holenderskiego szkoleniowca Roberta Maaskanta czeka w Londynie rewanż i na pewno nie będą faworytami tej konfrontacji.
Z Krakowa do stolicy Anglii wybrało się ponad 1200 kibiców. Dodatkowo "Białą Gwiazdę" będą dopingować Polacy mieszkający w Londynie. Mistrzowie Polski mogą zatem liczyć na doping około trzech tysięcy swoich fanów.
Ze względu na mgłę, piłkarze Wisły odlecieli do Anglii z lotniska Pyrzowice, zamiast z Balic pod Krakowem. W meczu z Fulham nie zagrają kontuzjowani Gordan Bunoza, Patryk Małecki, Maor Melikson, Radosław Sobolewski i Tomas Jirsak.
Początek spotkania w Londynie o godz. 21.05.