"Podkomisja smoleńska nie przekazała nam żadnych informacji o swoich ustaleniach w sprawie przyczyn katastrofy" – to odpowiedź Prokuratury Krajowej prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Krzysztof Brejza zadał pytanie o stwierdzenia eksperta podkomisji Franka Taylora, który jest pewien, że przyczyną katastrofy był wybuch.

"Podkomisja smoleńska nie przekazała nam żadnych informacji o swoich ustaleniach w sprawie przyczyn katastrofy" – to odpowiedź Prokuratury Krajowej prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Krzysztof Brejza zadał pytanie o stwierdzenia eksperta podkomisji Franka Taylora, który jest pewien, że przyczyną katastrofy był wybuch.
Wrak samolotu, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku /Przemysław Marzec /PAP

Prokuratura nic o tym nie wie, mimo że zwracała się w tej sprawie o informację do podkomisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza.

Odpowiadając na pytanie posła prokurator Pasionek pisze wprost, że na podstawie prawa lotniczego prosił podkomisję o przekazanie wyników jej badań na potrzeby śledztwa, odpowiedzi jednak nie było.

Co więcej, prokuratura potwierdza, że nie ma jeszcze żadnych wyników badań, zleconych zagranicznym laboratoriom w Anglii, Irlandii Północnej i we Włoszech. Tym samym nie mógł się też z nimi zapoznać ekspert podkomisji Frank Taylor, kategorycznie stwierdzający, że na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu.

Wygląda więc na to, że na dwa miesiące przed ósmą rocznicą katastrofy ani prokuratura ani podkomisja nie mają żadnych pewnych ustaleń co do jej przyczyny.

(ag)