Nie ma żadnych przeszkód w dostępie do miejsca katastrofy samolotu polskiego prezydenta - tak rosyjski MSZ odpowiada korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi w sprawie dostępu do miejsca katastrofy w Smoleńsku. Teren został sprzedany przedsiębiorcy ze Smoleńska, na drodze pojawił się szlaban z tablicą informującą, że wstęp jest czasowo ograniczony. Rosyjski MSZ nie odpowiada jednak na najważniejsze pytanie, czy na obecnie prywatnym terenie będzie mógł powstać pomnik ofiarom katastrofy.
Jak wynika ze stanowiska przekazanego korespondentowi RMF FM przez rosyjski MSZ, polska strona została poinformowana w tej sprawie już w sierpniu, gdy doszło do sprzedaży terenu, na którym rozbił się polski samolot i pojawiły się wątpliwości, czy będzie można odwiedzać miejsce katastrofy.
Rosyjski MSZ milczy w sprawie pomnika smoleńskiego, ale nazywa zbędnym i bezpodstawnym łączenie katastrofy w Smoleńsku z innymi problemami w relacjach polsko-rosyjskich. Chodzi m.in. o usuwanie komunistycznych pomników w Polsce, przeciwko czemu protestuje Rosja.
Międzynarodowe prawne zobowiązania Polski wobec Rosji dotyczące zachowania i ochrony wojennych miejsc pamięci są sformułowane dostatecznie jasno i powinny być wypełniane - napisano w komunikacie rosyjskiego MSZ.
(ph)