To była tylko prezentacja - tak resort obrony tłumaczy wczorajsze odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego przed budynkiem Dowództwa Garnizonu Warszawa. Po kilku godzinach popiersie zniknęło z placu przed budynkiem.
Posąg został wstawiony do budynku - można go zobaczyć przez szybę.
Przedstawiciele warszawskiego ratusza informowali, że nie wydano zgody na ustawienie popiersia przed budynkiem i ustawiając go tam bezprawnie zajęto pas drogi.
W poniedziałkowej uroczystości odsłonięcia popiersia wzięli udział Jarosław Kaczyński, córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej Marta Kaczyńska, premier Beata Szydło, marszałkowie Sejmu Marek Kuchciński, i Senatu Stanisław Karczewski, najwyżsi dowódcy oraz przedstawiciele ordynariatów wojskowych.
(mn)