Aktywiści Grupy Granica poinformowali w nocy ze środy na czwartek w mediach społecznościowych, że miało miejsce "przeszukanie punktu pomocy humanitarnej Warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej" w Podlaskiem. Policja tłumaczy, że „czynności były przeprowadzone w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa - pomocnictwa przy nielegalnym przekroczeniu granicy”.

"Uzbrojeni policjanci wkroczyli na teren prywatny, a wolontariusze są przesłuchiwani. Działania te są kolejną próbą zastraszania osób niosących pomoc humanitarną!" - napisała Grupa Granica na Twitterze, opisując nocne działania policji.

"Wieczorem około godziny 21:00 kilkunastu uzbrojonych w broń automatyczną funkcjonariuszy Policji dokonało przeszukania w Punkcie Interwencji Kryzysowej prowadzonym przez KIK. Funkcjonariusze zebrali wszystkich dyżurujących wolontariuszy w PIK i przesłuchiwali ich do piątej rano. Funkcjonariusze skonfiskowali wszystkie komputery i telefony wykorzystywane do pracy PIK oraz prywatne telefony wolontariuszy, inny sprzęt elektroniczny i całą dokumentację. Przeszukanie PIK trwało całą noc do wczesnych godzin porannych" - pisze Klub Inteligencji Katolickiej w wydanym oświadczeniu.

KIK przekazał, że o sytuacji został poinformowany Rzecznik Praw Obywatelskich i przedstawiciele Kościoła, w tym prymas Polski. Instytucja zapewnia także, że wszystkie prowadzone przez nią działania są zgodne z prawem.

Cytat

Wczorajszą akcję policji uważamy za działanie z pozycji siły absolutnie nieadekwatne do sytuacji. Od państwa polskiego oczekujemy wsparcia i ochrony organizacji pozarządowych, w szczególności tych, które świadczą pomoc humanitarną. Dokonanie przeszukania w tym trybie, przesłuchiwanie naszych wolontariuszy w środku nocy, odebranie narzędzi ich pracy uważamy za zaprzeczenie obowiązkom państwa i jego funkcjonariuszy oraz za eskalowanie napięcia. Stanowczo domagamy się od przedstawicieli Policji wyjaśnienia tej sprawy i jak najszybszego zwrotu sprzętu naszym wolontariuszom, żeby mogli wrócić do świadczenia działań pomocowych. Celem ich działania jest wyłącznie ratowanie zdrowia i życia migrantów.
komentuje KIK w wydanym oświadczeniu.

Policja tłumaczy zajście

Te czynności, które wczoraj wykonywaliśmy, były związane z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na pomocnictwie przy nielegalnym przekraczaniu granicy. W trakcie przeszukania tego budynku został zabezpieczony sprzęt komputerowy, przesłuchane zostały osoby, natomiast nikt w związku z tymi czynnościami na chwilę obecną nie został zatrzymany - powiedział rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa.

Rzecznik podlaskiej policji nie chciał powiedzieć, czy czynności były wykonane w ramach konkretnego śledztwa. Dodał, że sprawa jest na wstępnym etapie. Dobro wykonywanych czynności i potrzeba zgromadzenia materiału dowodowego kieruje tym, że to są jedyne informacje, jakie mogę przekazać - powiedział Krupa.

W przekazanej jeszcze potem mediom informacji Krupa zaznaczył, że czynności były przeprowadzone na podstawie i "zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego".