W piątek Anders Hoegstroem zostanie przekazany Szwecji. Spędzi tam dwa lata i osiem miesięcy w więzieniu za podżeganie do kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy muzeum w Auschwitz-Birkenau. Taką karę wymierzył mu sąd w Krakowie.
Do przekazania ma dojść 4 lutego w Warszawie. Wszystkie szczegóły zostały precyzyjnie ustalone. Z Krakowa Hoegstroem, po którego przyleci do Polski dwóch szwedzkich policjantów, zostanie przewieziony na lotnisko polskim konwojem - powiedział rzecznik sądu w Krakowie Rafał Lisak. Szwecja wydała Hoegstroema Polsce pod warunkiem, że karę odsiedzi w swoim kraju.
Wyrok w sprawie Szweda i dwóch innych oskarżonych osób zapadł 30 grudnia ub. roku. Razem z nim skazani zostali: Marcin A. - na dwa lata i sześć miesięcy za podżeganie do kradzieży i Andrzej S. - na dwa lata i cztery miesiące za udział w kradzieży. Obaj oskarżeni po wyroku zostali zwolnieni z aresztu przez sąd.
Do kradzieży napisu doszło 18 grudnia 2009 r. Napis odnaleziono 70 godzin później we wsi koło Torunia. Złodzieje, pocięli go na trzy części. Pięciu Polaków działało na zlecenie pośrednika ze Szwecji. Hoegstroem został zatrzymany w lutym 2009 r. w Sztokholmie i umieszczony w areszcie. Miesiąc później szwedzki sąd zdecydował, że zostanie on wydany Polsce.