W najbliższy weekend w Zakopanem spodziewana jest kumulacja frekwencji turystycznej – to pierwszy weekend po poluzowaniu obostrzeń związanych z działalnością hotelarską, skoki narciarskie na Wielkiej Krokwi oraz walentynki – zauważa prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Agata Wojtowicz. Pod Giewont może przyjechać nawet 20 tys. turystów.
Turystów ogarnęło prawdziwe szaleństwo - przyznają hotelarze pod Tatrami. Tylko w pierwszą godzinę po ogłoszeniu przez premiera otwarcia hoteli i stoków narciarskich jeden z portali sprzedających noclegi zanotował 28 tysięcy rezerwacji w Zakopanem. To absolutny rekord.
Biorąc pod uwagę, że Zakopane dysponuje 40-tysiącami miejsc noclegowych, a hotele czy pensjonaty mogą być w połowie zapełnione, to możemy spodziewać się 20 tysięcy gości - zwróciła uwagę Agata Wojtowicz i dodał, że już w ubiegłym tygodniu po konferencji prasowej wicepremiera Jarosława Gowina rozdzwoniły się telefony w hotelach i pensjonatach i nastąpiła fala rezerwacji na weekend walentynkowy. RMF FM powiedziała, że w jednym z hoteli w ciągu pierwszej godziny po konferencji rządzących, było 18 tysięcy połączeń.
Do Zakopanego wybiera się bardzo dużo turystów. Obłożenie w hotelach jest praktycznie maksymalne, mimo, że obowiązują obostrzenia - powiedziała Wojtowicz i zaapelowała, aby wszyscy pamiętali o obowiązujących obostrzeniach i reżimie sanitarnym.
Wyjeżdżając z Warszawy czy Poznania nie jedziemy do strefy wolnej od koronawirusa. Na Podhalu też jest epidemia i trzeba zachować dystans społeczny, stosować maseczki oraz dezynfekcję. Od naszej odpowiedzialności będzie zależało, czy w następne weekendy będziemy mogli podróżować - mówiła.
Duża część przyjezdnych z pewnością wybierze się na stoki. Po prawie dwóch miesiącach rząd pozwolił na ich otwarcie.
Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej zapewnia, że jutro ruszą wszystkie stacje narciarskie w regionie. Stacje są przygotowane tak naprawdę od dwóch miesięcy, teraz jeszcze aura sprzyja: duży mróz, duże opady śniegu spowodują, że na pewno ten weekend będzie udany - mówi.
Reszta zależy od narciarzy - czy przyjadą i będą stosować się do ograniczeń związanych z pandemią. Najbardziej obawiamy się, że jeśli nie będą przestrzegać obostrzeń, znów zostaniemy zamknięci - przyznaje Adam Marduła z Tatry Super Ski.
Teraz wiele zależy od naszych narciarzy i snowboardzistów. Stosujcie się do obostrzeń, zapoznajcie się z wytycznymi przed przyjazdem - apeluje.
Właściciele wyciągów i hotelarze doskonale pamiętają, że rząd otworzył stoki na okres próbny dwóch tygodni.
Najbliższy weekend po Tatrami ma być bardzo mroźny i śnieżny.
Decyzją Międzynarodowej Federacji Narciarskiej na Wielkiej Krokwi odbędą się zawody w skokach w zastępstwie chińskiego Zhangjiakou, gdzie miała się odbyć tzw. próba przedolimpijska. To tam podczas przyszłorocznych igrzysk rywalizować będą skoczkowie. Podobnie jak styczniowy Puchar Świata, konkursy w Zakopanem odbędą się bez udziału publiczności, a ulice wokół skoczni będą wyłączone z ruchu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: IMGW ostrzega: Silny mróz niemal w całej Polsce