Zwiększa się liczba zakażonych górników w Polskiej Grupie Górniczej. W tej chwili to dokładnie 1638 osób. Największy skok od dwóch dni jest w kopalni Marcel w Radlinie. Od czwartku do niedzieli trwały tam badania przesiewowe załogi. Łącznie od początku epidemii koronawirusem zakaziło się prawie 5 tys. górników z trzech spółek węglowych. W związku z tym rząd zdecydował, że od wtorku wstrzymuje wydobycie w 12 kopalniach. Chodzi o 10 zakładów Polskiej Grupy Górniczej i dwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

W kopalni Marcel w Radlinie testy wykazały obecność koronawirusa u kolejnych 138 osób - to o ponad 50 pracowników więcej niż wczoraj. Do 17 wzrosła też, a wczoraj było ich 12, liczba zakażonych wśród załogi kopalni Ziemowit w Lędzinach. W obu tych kopalniach trwają badania przesiewowe kilkutysięcznych załóg. W tym tygodniu zaplanowano tam drugą turę testów, bo do pracy mogą wracać tylko te osoby, które dwa razy mają wynik ujemny. Ponadto zanotowano kolejny przypadek zakażenia w kopalni Bolesław Śmiały.

Co ważne jednocześnie do ponad 600 wzrosła w PGG liczba ozdrowieńców.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej wzrost zachorowań jest niewielki. Od wczoraj o 13 osób zwiększyła się liczba zakażonych w kopalni Zofiówka, a o jednego pracownika w kopalni Budryk. W trzech innych kopalniach liczba zakażonych się nie zwiększa, ale i tak w JSW dotąd potwierdzono ponad 2700 zachorowań.

Łącznie od początku epidemii koronawirusem zakaziło się prawie 5 tys. górników z trzech spółek węglowych.

Kopalnie wstrzymują wydobycie

W związku z tą sytuacją od wtorku 12 kopalń na Śląsku wstrzymuje wydobycie. To 10 zakładów Polskiej Grupy Górniczej i dwa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wydobycie powstrzymują zakłady, w których pojawiły się zakażenia koronawirusem, a których załogi jeszcze nie zostały w pełni przebadane. Chodzi nam o zduszenie ognisk zakażeń - wyjaśniał wicepremier odpowiedzialny za górnictwo Jacek Sasin.

Górnicy przez trzy tygodnie zostaną w domach. Będą otrzymywać wynagrodzenie postojowe i zostaną w tym czasie wszyscy przebadani na obecność koronawirusa. 


Minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował z kolei, że u górników wykonano ponad 50 tys. badań przesiewowych. Takiej skali - z tego, co wiem - w Europie nie ma. Stąd mamy tak duże ilości dodatnich wyników z tego przesiewowego badania - wyjaśniał. I dodał, że "transmisji poziomej na Śląsku nie ma".

 

Opracowanie: