"Dyrektorzy zamienią się w supermenów, a dyrektorki.. będą niczym wonderwomen" - tak - z ironią - wytyczne ministerstwa edukacji w sprawie nowego roku szkolnego, które przerzucają na szefów placówek wyłączną odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli, komentuje dla RMF FM Iga Kazimierczyk, prezeska fundacji Przestrzeń dla Edukacji i dyrektorka warszawskiego żłobka.
Resort, razem z Głównym Inspektoratem Sanitarnym, przedstawił dzisiaj ostateczną wersję zaleceń dla szkół, która zakłada że w zdecydowanej większości placówek nauka będzie odbywała się tradycyjnie, czyli w bezpośrednim kontakcie nauczycieli z uczniem.
Co najbardziej niepokoi osoby zajmujące się na co dzień edukacją? Brak wyraźnych wytycznych dla szefów placówek. Można było przygotować kilka ścieżek postępowania mówi prezeska fundacji Przestrzeń dla Edukacji: Oczywiście ja z godzę się z tym, że nie można przygotować precyzyjnie jednej ścieżki, ale można przygotować kilka scenariuszy. Plus scenariusz "z gwiazdką", ekstra - czyli nie przewidzieliśmy tego w żadnych planach.