Na oddziale zakaźnym szpitala miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu przebywa obecnie 16 pacjentów. Obecność koronawirusa potwierdzono w poniedziałek u jednej z kobiet, jej stan lekarze określają jako ciężki i są bardzo ostrożni w rokowaniach. Tylko w ciągu ostatniej doby, próbki pobrano od 39 osób, większość z nich została wypuszczona do domu. Pacjenci mają podporządkować się wytycznym dotyczącym kwarantanny domowej. Personel w ciągu minionych 24 godzin zużył około 150 kompletów ochronnych. Przy tej liczbie pacjentów powinno to wystarczyć na mniej więcej tydzień - tłumaczy zastępca dyrektora medycznego placówki Mariusz Stawiński.

Oddział zakaźny szpitala przy Szwajcarskiej w Poznaniu został przeznaczony wyłącznie dla pacjentów z podejrzeniem koronawirusa. Do dyspozycji są 32 łóżka, z czego dwa to stanowiska pełnej izolacji z możliwością respiratoroterapii. Na oddziale pracuje sześcioro lekarzy "zakaźników". Jak pojawi się kilkoro pacjentów więcej, to ta sytuacja się zmieni i tego sprzętu oczywiście będziemy potrzebować więcej. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z wojewodą, z Agencji Rezerw Materiałowych też na bieżąco pozyskujemy materiały, oczywiście mamy też swoje źródła i kanały, kupujemy na bieżąco to co na rynku jest do zdobycia - dodaje Mariusz Stawiński.

Pacjentka, u której potwierdzono obecność Covid-19 przyjechała na Szwajcarską ze szpitala w podpoznańskim Puszczykowie. Po wczorajszej konferencji wojewody wielkopolskiego w sprawie pierwszego w regionie przypadku choroby, pracownicy tamtejszej lecznicy zarzucili urzędnikom i lekarzom z Poznania szereg nieprawidłowości. W sieci pojawił się list, w którym piszą: Owa pacjentka przyjęta była do szpitala w Puszczykowie w piątek 06.03.2020 r., po tym jak nie przyjęto jej do Szpitala Zakaźnego w Poznaniu. Lekarz dyżurny tej placówki, w godzinach dopołudniowych, jedynie konsultował z nią telefonicznie, a w zasadzie przeprowadził wywiad, gdzie był poinformowany, że faktycznie nie przebywała ona poza granicami kraju, jednakże miała kontakt z osobą, która przyjechała z nart z Włoch.(...) Już zaczyna się zamiatanie sprawy pod dywan, a że pacjentka jest w ciężkim stanie to nie może temu zaprzeczyć, ale zapewniam, że informowała lekarza Szpitala Zakaźnego, że miała kontakt z osobą, która przyjechała z Włoch, jednakże ten stwierdził, że upłynęło zbyt dużo czasu od kontaktu z tą osobą, odsyłając pacjentkę do Szpitala w Puszczykowie.

Do tych zarzutów odniosła się m.in. ordynator oddziału zakaźnego szpitala im. J. Strusia w Poznaniu.

Chorej nigdy nie było u nas w jednostce. Szalenie ubolewamy nad tym, że tak negatywne, krzywdzące informacje są kolportowane. Tym bardziej skierowane wobec osób, które - tak jak nasz konsultant wojewódzki czy służby sanitarne, czy my - naprawdę ofiarnie pracujemy ­- mówi prof. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego szpitala przy Szwajcarskiej w Poznaniu.

Szpital wprowadził całkowity zakaz odwiedzin na wszystkich oddziałach. Wstrzymano też większość zabiegów planowych, dotyczących głównie pacjentów ortopedii, okulistyki i kardiologii. Poradnie przyszpitalne działają póki co w normalnym trybie.

Przymusowe ferie, zamknięte kina

Po wczorajszej rekomendacji władz miasta, wszystkie miejskie placówki oświatowe zawiesiły działalność, na przynajmniej dwa najbliższe tygodnie. W sumie zajęcia nie odbywają się w ponad dwustu placówkach. W nich wszystkich uczy się, kształci i każdego dnia przebywa 77 581 osób. To pokazuje skalę i myślę, że racjonalność naszej decyzji - mówi z-ca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski. Przez najbliższe dwa tygodnie w mieście nie będą działać też instytucje kultury - Centrum Kultury Zamek, Teatr Muzyczny, Teatr Polski, Kino Muza, Kino Pałacowe czy wszystkie filie Biblioteki Raczyńskich. Wydarzenia zaplanowane na najbliższe tygodnie odwołała też Estrada Poznańska. Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji zamknęły z kolei trzy miejskie baseny oraz aquapark Termy Maltańskie. Nie działają też dwa lodowiska - Chwiałka i Malta. Co oczywiste nie proponujemy dzieciom zajęć alternatywnych, bo to mijałoby się z celem - zaznacza szef wydziału oświaty Urzędu Miasta Przemysław Foligowski.

Oprócz podstawowych zasad higieny, w profilaktyce koronawirusa ważne jest znacznie ograniczenie kontaktów z otoczeniem - zapewnia Robert Górski, lekarz pogotowia ratunkowego w Zielonej Górze, dodając, że to szczególnie ważne w przypadku seniorów. Jeśli nie ma takiej potrzeby, żeby wychodzić z domu, by załatwić jakąś pilną sprawę - to lepiej zostańmy. Nie zapraszamy do siebie znajomych, rodziny, nie chodzimy po sąsiadach, unikamy imprez. Co ważne, jeżeli rodzice mają dzieci - dobrze by było w miarę możliwości, by nie pozostawiali ich pod opieką seniorów, ponieważ osoby starsze są szczególnie narażone, a dzieci z kolei bardzo łatwo przenoszą różnego rodzaju bakterie. 

Opracowanie: