"Dzisiaj nie ma planów robienia kroku wstecz, mrożenia (gospodarki), jakiegokolwiek powrotu do ograniczeń, które mieliśmy" - ogłosiła wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, pytana na antenie Polsat News o to, czy w związku z weekendowymi rekordowymi liczbami nowych zakażeń koronawirusem rząd Mateusza Morawieckiego myśli o zrobieniu kroku w tył w odmrażaniu gospodarki.
Przypomnijmy, w sobotę potwierdzono w naszym kraju 576 nowych zakażeń SARS-CoV-2 - i jest to rekord, jeśli chodzi o dobowe bilanse nowych infekcji od początku pandemii, zaś w niedzielę potwierdzonych nowych zakażeń było 575 - zaledwie o jeden przypadek poniżej rekordu.
Odpowiadając na pytanie o opcję zrobienia kroku w tył w odmrażaniu gospodarki, Jadwiga Emilewicz zaznaczyła, że "dzisiaj na pewno takich planów nie ma".
"Wiemy, że ta liczba zakażeń, kiedy popatrzymy populacyjnie na całą Polskę, to mamy dwa takie województwa, gdzie jest ich stosunkowo najwięcej. To jest ciągle Mazowsze, tak było zresztą od początku, i drugie miejsce to jest Śląsk" - stwierdziła.
Zwróciła uwagę, że w czasie, gdy skokowo wzrastała liczba zakażeń koronawirusem w szpitalach i domach pomocy społecznej, analitycy na świecie podkreślali, że tego typu zamknięte ogniska powinno się w statystykach traktować odrębnie, a podejście do walki z pandemią powinno w takich przypadkach wyglądać inaczej.
"Dzisiaj nie ma planów robienia kroku wstecz, mrożenia, jakiegokolwiek powrotu do ograniczeń, które mieliśmy" - podkreśliła Emilewicz, zaznaczając równocześnie: "(...) zachęcam, apeluję do państwa, abyśmy przestrzegali tych zaleceń, które dwa tygodnie temu wydaliśmy: dotyczących utrzymywania dystansu, używania maseczek w sklepach, w miejscach zamkniętych, dezynfekcji rąk tam, gdzie to jest tylko możliwe".
"Myślę, że to jest dzisiaj bardzo ważne" - podsumowała wicepremier.