Rząd Hiszpanii poinformował we wtorek, że służby medyczne tego kraju wiedziały o istnieniu nowego szczepu koronawirusa już we wrześniu. Również we wtorek kilka wspólnot autonomicznych Hiszpanii ogłosiło wprowadzenie nowych restrykcji epidemicznych na okres sylwestra oraz Nowego Roku. Swoją decyzję władze regionów argumentują wciąż wysoką liczbą dziennych zakażeń koronawirusem.
Jak powiedział w wywiadzie dla telewizji TVE minister zdrowia Hiszpanii Salvador Illa, mutacja koronawirusa, która w ostatnich dniach upowszechniła się w Wielkiej Brytanii, występowała już w Europie na jesieni. Znaliśmy ją już we wrześniu i nie sądzę, aby zwiększyła u nas znacząco występowanie zachorowań na Covid-19 - ocenił Illa.
Podkreślił, że w dalszym ciągu żaden z zespołów naukowych nie przedstawił przekonywujących dowodów potwierdzających, że nowy wariant SARS-CoV-2 jest bardziej zakaźny niż podstawowy typ koronawirusa.
Minister zaznaczył, że pomimo rozpoczęcia szczepień przeciw koronawirusowi, w Hiszpanii w dalszym ciągu niezbędne jest przestrzeganie restrykcji epidemicznych.
Władze Balearów ogłosiły konieczność obowiązywania godziny policyjnej w sylwestra już o 22.00, czyli o godzinę wcześniej, a liczba uczestników spotkań nie może przekraczać sześciu osób.
Na Majorce, głównej wyspie tego archipelagu, od 31 grudnia do 4 stycznia obowiązywać będzie nakaz zamykania ogródków restauracyjnych po godz. 18. Z kolei w pierwszy weekend 2021 roku zakazano też funkcjonowania centrów handlowych.
Także rząd wspólnoty autonomicznej Kantabrii, na północy, nakazał w okresie pomiędzy sylwestrem a 6 stycznia ograniczyć z 10 do 6 liczbę uczestników spotkań. Zapowiedział też, że wychodzenie w noc sylwestrową z domów dozwolone będzie tylko na pół godziny po północy.
Z kolei w położonej Na zachodzie kraju Estremadurze regionalne władze nakazały zamykać hotele 31 grudnia już o 18.00. Obostrzenie to będzie obowiązywać również 1, 2, 5 i 6 stycznia.
Z powodu rosnącej liczby zachorowań na Covid-19 i ryzyka nasilenia się epidemii obostrzenia sylwestrowo-noworoczne ogłosił również rząd wspólnoty Madrytu w czterech częściach stołecznej aglomeracji. Wychodzenie z domów będzie tam możliwe bez uzasadnionego powodu, takiego jak np. wyjście do pracy lub szkoły, dopiero po 11 stycznia.
Tymczasem we wtorek rano władze Andaluzji na południu Hiszpanii ogłosiły, że restrykcje w organizowaniu masowych imprez zostaną utrzymane do przełomu marca i kwietnia. Oznacza to, że w regionie nie będą mogły się odbyć popularne, a zarazem masowe procesje Wielkiego Tygodnia.
Według opublikowanych we wtorek wieczorem danych resortu zdrowia Hiszpanii w ciągu ostatniej doby potwierdzono ponad 14 tys. zakażeń, a zmarło 320 chorych na Covid-19.
W sumie zmarło już w tym kraju 50,4 tys. osób zakażonych koronawirusem, a zainfekowało się ponad 1,89 mln.