Szokujące wydarzenia podczas inauguracji turnieju piłkarskiego igrzysk w Paryżu. Sędziowie zmienili wynik meczu Maroka z Argentyną godzinę po ostatnim gwizdku, który jak się okazało wcale nie zakończył spotkania. Ostatecznie zespół z Afryki wygrał 2:1.

Na stadionie w Saint-Etienne Marokańczycy prowadzili 2:1, a z powodu przerw w grze mecz został mocno wydłużony. W 16. minucie doliczonego przez szwedzkiego sędziego Glenna Nyberga czasu gry Cristian Medina zdobył wyrównującego gola. 

Wydawało się, że w tym momencie arbiter zakończył spotkanie i niezadowoleni marokańscy kibice rzucali z trybun kubki z napojami i różne inne przedmioty, w tym prawdopodobnie także niewielkie petardy. Kilku z nich wbiegło na murawę i obie drużyny w pośpiechu udały się do szatni.

Wynik jako końcowy pojawił się nawet na stronie FIFA. Tymczasem po godzinie organizatorzy poinformowali, że spotkanie zostało jedynie zawieszone, a system VAR sprawdza, czy ostatnia bramka została zdobyta prawidłowo. 

Ostatecznie uznano, że jeden z Argentyńczyków był na pozycji spalonej i gol nie został uznany.

Dwie godziny po przerwaniu spotkania gra została wznowiona na pustym już stadionie i trwała około trzech minut. Po nich Nyberg oficjalnie już zakończył mecz, wygrany przez Maroko 2:1.

Pierwsza wygrana Hiszpanii

W innym meczu Hiszpania wygrała 2:1 z Uzbekistanem. Piłkarska reprezentacja Uzbekistanu jest pierwszą drużyną z tego kraju, która rywalizuje w igrzyskach olimpijskich. W 29. min gola dla Hiszpanii strzelił Marc Pubill. Tuż przed przerwą wyrównał Eldor Szomurodow. W 62. min bramkę na 2:1 zdobył Sergio Gomez. 

W turnieju piłkarskim uczestniczy 16 reprezentacji podzielonych na cztery grupy. Finał odbędzie się 9 sierpnia w Paryżu. Trzy lata temu podczas igrzysk w Tokio Brazylia pokonała w finale Hiszpanię 2:1.