Była skuteczniejsza gra na kontratakach, większe zaangażowanie w obronie i lepsze zagrywki – jest i pierwsze zwycięstwo polskich siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Biało-czerwoni w trzech setach pokonali Włochów w swoim drugim olimpijskim spotkaniu! Kolejny mecz już w środę. Wtedy naszymi rywalami będą Wenezuelczycy.
W wyjściowym składzie Polaków zabrakło Michała Kubiaka, zastąpił go Aleksander Śliwka. Z kolei we włoskiej ekipie rolę pierwszego rozgrywającego pełnił Ricardo Sbertoli, który zastąpił Simone Giannellego.
Nerwowość było widać w pierwszych zagraniach obu ekip. Polacy mylili się na kontrach, Włosi zagrywali poza boisko i dotykali siatki. Na szczęście to biało-czerwonym udało się szybciej złapać rytm gry. Skutecznie z prawego skrzydła uderzał Bartosz Kurek. Nasz atakujący ustawił też z Piotrem Nowakowskim szczelny blok, po którym prowadziliśmy 14:10. Włosi próbowali odrobić straty - mocno uderzał Iwan Zajcew, wtórował mu Alessandro Michieletto, ale nasi gracze wciąż dobrze czytali grę rywali, świetnie przyjmowali, a do tego precyzyjnie serwowali. Po asie Mateusza Bieńka byliśmy bliscy zwycięstwa w pierwszej partii (23:18). Akcję na wagę wygranej w secie zakończył Wilfredo Leon 25:20.
Polacy rozpoczęli drugiego seta od świetnych zagrań w obronie i pewnych uderzeń na kontrze. Dwa skończone kontrataki - Kurka i Leona - pozwoliły na zbudowanie przewagi (5:2). Włochom udało się jednak zniwelować straty przy zagrywkach Zajcewa. Przez dłuższy fragment gry wynik oscylował wokół remisu. Odskoczyć rywalom udało się Polakom przy serwisach Kurka. Skuteczny atak Leona, punkt z zagrywki Kurka i udana kontra Śliwki z drugiej linii dały nam prowadzenie (21:18). Włosi nie chcieli jednak łatwo oddać seta. W odpowiednim momencie zatrzymywali naszych graczy na siatce, uruchomili środek i konieczna była gra na przewagi. W kluczowym momencie na zagrywkę wszedł Łukasz Kaczmarek, po mocnym serwisie ustawiliśmy potrójny blok i rozpoczęliśmy kontratak, który zakończył Kurek (26:24).
Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej walki na siatce. W grze biało-czerwonych można było zauważyć duże poświęcenie w obronie. Po jednej z akcji w defensywie trudną piłkę skończył Kurek. Chwilę później punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Bieniek i w końcu prowadziliśmy dwoma punktami (9:7). Przewagę udało się jeszcze powiększyć po błędzie podwójnego odbicia naszych rywali i pomyłce Włochów w przyjęciu (13:9). Kolejne akcje układały się po naszej myśli: w siatkę albo poza boisko atakował Zajcew, a gdy uderzenia Włochów były dobre, to podbijaliśmy je i wykorzystywaliśmy swoje szanse w ofensywie. W końcówce, przy dużej przewadze, na boisku pojawił się Michał Kubiak. Dłuższa przerwa między akcjami, spowodowana przez zamieszanie z protokołem meczowym, wybiła nas na chwilę z rytmu, ale ostatecznie udało nam się przypieczętować zwycięstwo (25:20).
W kolejnym meczu Polacy zmierzą się z Wenezuelczykami. Później czeka ich spotkanie z Japonią, a na koniec fazy grupowej zmierzą się z Kanadą.
- Polska - Wenezuela (środa, 28 lipca, 9.25),
- Polska - Japonia (piątek, 30 lipca, 7.20),
- Polska - Kanada (niedziela, 1 sierpnia, 2.00)
Do ćwierćfinału awansują po cztery najlepsze zespoły z obu grup siatkarskiego turnieju.