Zmagająca się z kryzysem budżetowym Grecja może potrzebować większej pomocy finansowej od państw strefy euro - ocenia brytyjski minister finansów George Osborne. W rozmowie z BBC zastrzegł jednak, że Londyn nie zamierza partycypować w ewentualnym kolejnym planie pomocowym.
Z pewnością nie chcemy być częścią jakiegokolwiek planu dofinansowania Grecji, drugiego takiego dofinansowania Grecji - podkreślił Osborne. Jest kilka trudnych kwestii, do których Grecja musi się odnieść, ponieważ założenie, kiedy w zeszłym roku eurogrupa przygotowała plan ratunkowy, było takie, że Grecja będzie mogła wrócić na rynek w następnym roku i pożyczać - powiedział brytyjski minister finansów.
W piątek wieczorem ministrowie finansów strefy euro wykluczyli możliwość restrukturyzacji długów Grecji. Od kilku dni finansiści spekulowali na ten temat.
Grecję od widma bankructwa uratowała rok temu warta blisko 160 mld dol. pożyczka udzielona przez inne kraje strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Niemiecki "Spiegel" informował w piątek, że możliwe jest wystąpienie Grecji ze strefy euro, a wkrótce potem decyzja o restrukturyzacji greckiego zadłużenia. Ateny natychmiast, jeszcze tego samego dnia, zdementowały informację "Spiegla".
W sobotę premier Grecji Jeorjos Papandreu określił pogłoski o możliwości wystąpienia jego kraju ze strefy euro jako "już niemal przestępcze".