Rząd Szwecji zdecydował o przedłużeniu na 30 dni kontroli na granicach państwowych w obawie przed kolejną falą migracji. "Potrzebujemy kontroli na granicach, gdyż w Niemczech przebywają tysiące uchodźców, którzy nie złożyli tam wniosków o azyl" - oświadczył szwecki minister ds. migracji Morgan Johansson.

Rząd Szwecji zdecydował o przedłużeniu na 30 dni kontroli na granicach państwowych w obawie przed kolejną falą migracji. "Potrzebujemy kontroli na granicach, gdyż w Niemczech przebywają tysiące uchodźców, którzy nie złożyli tam wniosków o azyl" - oświadczył szwecki minister ds. migracji Morgan Johansson.
Szwecja przedłuża kontrole na granicach w obawie przed wiosenną falą migrantów /GEORGI LICOVSKI /PAP/EPA

Wspólna kontrola zewnętrznych granic państw nordyckich

Minister Johansson rozmawiał w środę o kwestii uchodźców na sztokholmskim lotnisku Arlanda ze swoimi odpowiednikami z państw nordyckich.  Ostatecznie upadł pomysł wprowadzenia wspólnej kontroli zewnętrznych granic państw nordyckich, co proponował duński premier Lars Lokke Rasmussen. Tej koncepcji sprzeciwiła się zwłaszcza Finlandia. Kraje nordyckie mają za to współpracować w procesie deportacji imigrantów, którym nie przyznano azylu.

Wzmożone kontrole

Wymóg posiadania przez podróżnych wjeżdżających do Szwecji dokumentów tożsamości wprowadzono 12 listopada ubiegłego roku. Od 4 stycznia spółki kolejowe oraz autobusowe mają obowiązek sprawdzania tożsamości osób wjeżdżających z Danii do Malmoe mostem przez cieśninę Sund. Kontrole na granicy z Niemcami wprowadziła także Dania.

W 2015 roku w Szwecji o azyl starała się rekordowa liczba 163 tys. imigrantów. Pod koniec stycznia szwedzkie MSW poinformowało, że ponad połowa z nich może zostać wydalona, gdyż nie spełnia wymogów.



(dp)