Sebastian Vettel wygrał kwalifikacje do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Bahrajnu. Wyprzedził kierowców Ferrari Felipe Massę i Fernando Alonso. Czwarty był Lewis Hamilton. Powracający na tory F1 Michael Schumacher zajął 7. lokatę, tuż za nim znalazł się broniący tytułu Jenson Button. Robert Kubica wystartuje z 9. pozycji.
Kubica awansował do trzeciej części kwalifikacji z siódmym czasem. Najszybszy był Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault), który jako jedyny pokonał okrążenie, liczące 6299 metrów, poniżej minuty i 54 sekund. Z kłopotami awans do finałowej serii wywalczyli Michael Schumacher (Mercedes GP) i Jenson Button (McLaren-Mercedes).
Do drugiej części kwalifikacji Kubica awansował z ósmą lokatą. Jego kolega z teamu Renault Witalij Pietrow był wówczas 18. Najszybszy w pierwszej części kwalifikacji okazał się Fernando Alonso przed Sebastianem Vettelem i Adrianem Sutilem. Niespodziewanie w pierwszej części odpadli kierowcy Lotusa Trulli i Kovalainen.
Na ostatnim treningu przed kwalifikacjami najszybszy był Alonso. Drugie miejsce dla Nico Rosberga z Mercedes GP. Trzeci był Mark Webber z Red Bulla. Kubica na ósmej pozycji. Kubica pojawił się na torze w 32. minucie sesji. Najpierw "wykręcił" ósmy czas, potem spadł na 10. miejsce. W czołówce treningu byli Massa, Rosberg i Alonso. Na torze "pojawiło" się samotne koło, po chwili okazało się, że zgubił je Timo Glock. Kłopoty z przednim zawieszeniem w McLarenie miał Lewis Hamilton, który w końcówce sesji już nie pojawił się na torze.
Michael Schumacher po początkowych kłopotach w końcowych minutach treningu awansował na drugie miejsce. Świetnie jechał Nico Rosberg, który jeszcze na 60 sekund przed końcem bił rekordy w dwóch pierwszych sektorach. Ostatecznie przegrał tylko z Alonso. Na kolejnych pozycjach ukończyli trening Webber, Schumacher oraz Vettel. Felipe Massa, który po 25 minutach treningu był pierwszy, ostatecznie zajął szóste miejsce. Hindus Karun Chandhok - chociaż bardzo chciał - nie przejechał na treningu nawet metra...
To dla mnie duża niespodzianka - przyznał Sebastian Vettel. Niemiecki kierowca teamu Red Bull dziękował głównie swoim mechanikom: Chłopcy ostatnio rzeczywiście mało spali, przez ostatni miesiąc mieliśmy bardzo dużo testów. Tutaj w pierwszym wyścigu okazuje się, jak mocny jesteś. Być na czele - to naprawdę przyjemne uczucie
Drugie i trzecie miejsce dla kierowców Ferrari - Felipe Massy i Fernando Alonso. Zajęliśmy drugie i trzecie miejsce, dla naszego teamu to świetny wynik . Zobaczymy, jak będzie przebiegał wyścig. Red Bull i inne zespoły są bardzo silne, więc będzie trudno. Ale cieszę się, że tu jestem i będę walczył o zwycięstwo - zapewnił Felipe Massa.
W Niemczech uwaga większości kibiców skierowana były na wracającego na tor mistrza Michaela Schumachera, ale w sobotę pierwsze skrzypce grał Sebastian Vettel, który był najlepszy w kwalifikacjach. Niemcy są w rozterce, ale więcej z nich wskazuje jednak a Schumachera. Większość informacji zaczyna się od słów: "Schumi siódmy, Vettel wygrał". Zwycięstwo Vettela jest oczywiście zauważane, ale nie może on liczyć na taką fascynację, jaką obdarzany jest siedmiokrotny mistrz świata. Przez ostatnie tygodnie nazwisko Schumachera i jego zdjęcia pojawiały się kilka razy częściej niż informacje o pozostałych pięciu niemieckich kierowcach w Formule 1. Dlatego nie ma się co dziwić, że w cieniu pozostał także Nico Rosberg, który jeździ w tym samym zespole co Schumacher, a zajął 5. miejsce.