Nadzwyczajne siły policji, żandarmerii i wojska czuwać będą nad bezpieczeństwem kibiców w czasie jutrzejszego finału mistrzostw Europy. W spotkaniu, które rozpocznie się o 21 zmierzy się Francja z Portugalią. Szczególnie chronione będą nie tylko okolice stadionu w Saint-Denis pod Paryżem, ale również m.in. Pola Elizejskie.

Nadzwyczajne siły policji, żandarmerii i wojska czuwać będą nad bezpieczeństwem kibiców w czasie jutrzejszego finału mistrzostw Europy. W spotkaniu, które rozpocznie się o 21 zmierzy się Francja z Portugalią. Szczególnie chronione będą nie tylko okolice stadionu w Saint-Denis pod Paryżem, ale również m.in. Pola Elizejskie.
Francuska policja pilnująca porządku przed meczem Francja-Irlandia /PETER KNEFFEL (PAP/DPA) /PAP

Wielu ekspertów ostrzega, że islamscy terroryści mogą chcieć dokonać serii zamachów właśnie w czasie finałowego meczu, czyli w najważniejszym dniu całych piłkarskich mistrzostw Europy - informuje z Francji nasz korespondent Marek Gładysz. Islamiści mogą chcieć, by święto piłki przerodziło się w dramat tym bardziej, że grać będzie drużyna gospodarzy.

Największy niepokój stołecznej prefektury policji budzi - w razie zwycięstwa "Trójkolorowych" - perspektywa spontanicznego wybuchu radości tłumów paryżan, które - jak zwykle w takich momentach - zebrać się mogą na paryskich Polach Elizejskich. Nie sposób tam będzie bowiem wprowadzić takich kontroli, jakim poddawani są kibice wchodzący na stadion.

APA