​"Chcieliśmy wygrać i zgarnąć trzy punkty, ale nie wytrzymaliśmy intensywności w drugiej połowie" - powiedział piłkarz reprezentacji Polski Krzysztof Piątek, który strzelił gola w przegranym 1:3 meczu z Austrią w mistrzostwach Europy.

Już w dziewiątej minucie Phillipp Mwene dośrodkował głęboko w pole karne, gdzie Gernot Trauner głową skierował piłkę do bramki.

Ich pressing był naprawdę dobry. Na początku nie mogliśmy sobie z tym poradzić - ocenił napastnik w pomeczowym wywiadzie na antenie TVP Sport.

Krzysztof Piątek wyrównał w 30. minucie, przejmując wcześniej piłkę w polu karnym i wykazując się opanowaniem.

Ten okres był dobry dla nas. Dobrze też weszliśmy w drugą połowę. Jednak zabrakło kropki nad i, żeby zdobyć drugą bramkę. Na pewno jesteśmy smutni, ale mamy jeszcze ostatni mecz - nadmienił reprezentant Polski.

W drugiej połowie bramki dla Austriaków zdobyli Christoph Baumgartner oraz Marko Arnautović z rzutu karnego.

Chcieliśmy wygrać i zgarnąć trzy punkty, ale nie wytrzymaliśmy intensywności w drugiej połowie - ocenił Piątek.

"Zobaczymy, co się wydarzy"

O godz. 21:00 Holandia zmierzy się z Francją. Jedynie zwycięstwo "Oranje" sprawi, że Biało-Czerwoni zachowają matematyczne szanse na wyjście z grupy D i awans do 1/8 finału mistrzostw Europy.

Zawsze chcemy wygrać mecz jak największą liczbą bramek. Zobaczymy, co się wydarzy - zakończył piłkarz reprezentacji.

Polska i Węgry to jedyne drużyny, które przegrały dwa mecze podczas Euro 2024. W pierwszej kolejce Biało-Czerwoni ulegli Holandii 1:2.