W grupie F piłkarskich mistrzostw Europy broniąca tytułu Portugalia zagra dziś w Budapeszcie z finałowym rywalem sprzed pięciu lat - Francją. W mediach mecz ma wyjątkową reklamę - "król" Ronaldo kontra "książę" Mbappe.
W drugim spotkaniu ostatniej kolejki grupy F Niemcy, mistrzowie globu z 2014 roku, zmierzą się o tej samej porze (godz. 21) w Monachium z Węgrami. W tabeli prowadzi z czterema punktami Francja, która jest już pewna awansu do 1/8 finału, przed Niemcami i Portugalią - po trzy "oczka" - oraz Węgrami - jeden punkt.
Dziennikarze prześcigają się w wymyślaniu tytułów przed starciem finalistów Euro 2016. Chyba najbardziej chwytliwy, ale też oddający rzeczywistość to zapowiedź meczu Portugalii z Francją jako rywalizacji dwóch światowych gwiazd, ale wywodzących się z dwóch sportowych pokoleń. Z jednej strony "król" - 36-letni Ronaldo, a z drugiej typowany na jego następcę na piłkarskim tronie 22-letni "książę" Mbappe.
Kylian Mbappe będzie w nadchodzących latach zawodnikiem takim, jakim Lionel Messi i Cristiano Ronaldo byli w ostatniej dekadzie - uważa słynny przed laty niemiecki piłkarz Lothar Matthaeus.
W tegorocznych ME Ronaldo zdobył już trzy gole i z dorobkiem 12 umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców wszech czasów tej imprezy. Mbappe wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w mistrzostwach kontynentu.
Portugalczycy wygrali z Węgrami 3:0, ale przegrali z Niemcami 2:4. Francuzi z kolei pokonali Niemców 1:0, zaś z Węgrami zremisowali 1:1. "Trójkolorowi" zakończą zmagania grupowe na pierwszym miejscu, jeśli w środę zwyciężą lub zremisują oraz jednocześnie Niemcy nie pokonają Węgier. Scenariuszy jest jednak dużo więcej, m.in. Portugalczycy awansują z pierwszej lokaty w przypadku wygranej, a także braku triumfu Niemców.
Są momenty, kiedy napastnicy nie strzelają goli, ale ja wierzę w swoich graczy - przyznał trener Francji Didier Deschamps, a prowadzący Portugalię Fernando Santos dodał: Po ostatniej porażce ważne jest oczyszczenie umysłów.
Żadnych wątpliwości co do stawki spotkania nie ma jeden z gwiazdorów francuskiej reprezentacji Antoine Griezmann: Ten mecz jest jak finał. (...) Najlepiej byłoby zwyciężyć. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie, ale jesteśmy gotowi.
W jednej grupie znalazło się trzech potentatów: Portugalia, Francja, Niemcy, czyli triumfatorzy trzech ostatnich wielkich piłkarskich turniejów. Nieoczekiwanie do najlepszych dostosowują się poziomem teoretycznie najsłabsi Węgrzy, którzy sprawili już jedną niespodziankę. Wywalczenie punktów z podopiecznymi trenera Joachima Loewa byłoby kolejnym zaskoczeniem.
Ostatni mecz będzie jeszcze trudniejszy od poprzedniego, jeśli Węgrzy będą bronić się ośmioma lub dziewięcioma zawodnikami i spróbują atakować z kontry. Pokazali, jak potrafią być niebezpieczni - nadmienił Loew.
Realistą pozostaje włoski selekcjoner Węgrów Marco Rossi: Znów chcemy zagrać dobrze, lecz musimy też twardo stąpać po ziemi....
Ostatnie spotkanie między tymi zespołami zakończyło się zwycięstwem Niemców 2:0 w czerwcu 2016 roku w Gelsenkirchen. Ekipa węgierska triumfowała dawno, bo w 2004 roku 2:0 w Kaiserslautern.
Chcielibyśmy wygrać i wyjść z grupy. Uważam, że mamy odpowiednią jakość, by zrealizować cel. Trzeba z podobnym zapałem, jak z Francją zagrać przeciwko Niemcom - ocenił napastnik Roland Sallai, a Laszlo Kleinheisler dodał: Do końca walczyliśmy jak równy z równym z Francuzami i jestem pewien, że doda to nam energii przed środowym meczem.
Tymczasem niemiecki piłkarz Leon Goretzka powiedział na temat rywali: Mają solidną obronę, która nie jest łatwa do przejścia. Ale spróbujemy znaleźć na nią sposób.
Media podały, że z powodu kontuzji w treningu Niemców nie wzięli udziału m.in. Mats Hummels i Thomas Mueller. Ale zapewne dopiero przed meczem zapadnie decyzja ws. ich występu z Węgrami.
W środę zakończy się pierwsza faza tegorocznego Euro. W gr. E pozostający bez zwycięstwa Polacy (1 pkt) zagrają ze Szwedami (4), a Hiszpanie (2) ze Słowakami (3). Te spotkania rozpoczną się o godzinie 18.00.