Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali wypuszczeni z zakładów karnych. Kamiński przebywał w areszcie w Radomiu, Wąsik był w zakładzie w Przytułach Starych. Niespełna trzy godziny wcześniej prezydent Andrzej Duda ogłosił, że ułaskawił polityków PiS.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zakłady karne opuścili tuż po godz. 21. Od popołudnia w Radomiu i Przytułach Starych na ich wyjście oczekiwały rodziny, zwolennicy i politycy PiS.
Od popołudnia, gdy prezydent Andrzej Duda ogłosił swoją decyzję dotyczącą ułaskawienia polityków Prawa i Sprawiedliwości, w Radomiu i Przytułach Starych na ich wyjście oczekiwały rodziny, zwolennicy i działacze PiS.
Przed godz. 21 Barbara Kamińska, żona byłego ministra, która przez niemal cały czas przemawiała do oczekujących, przeszła pod drzwi aresztu. Po otrzymaniu informacji, że sąd wydał decyzję o zwolnieniu z zakładów karnych, dzwoniła do dowódcy zmiany. Po kilkunastu minutach oczekiwania, gdy tłum oczekujących cofnął się spod drzwi, wypuszczono na wolność byłego szefa MSWiA.
Po opuszczeniu zakładu karnego Mariusz Kamiński powiedział do tłumu zgromadzonego przed budynkiem: "jestem gotów do dalszej walki". Ta walka trwa. To może być długa droga, trudna droga, ale zwyciężymy na pewno - podkreślił.
Panie Tusk, panie Hołownia, niedługo się zobaczymy - stwierdził. Po chwili Mariusz Kamiński wsiadł do samochodu i odjechał sprzed aresztu w Radomiu.
Maciej Wąsik przebywał w placówce w Przytułach Starych. Tam decyzję o jego rychłym uwolnieniu przekazał były szef CBA Ernest Bejda. W pierwszych słowach, po wyjściu z zakładu karnego, Wąsik powiedział, że chce "bardzo podziękować".
Czekałem na Was wszystkich pod moim oknem, żeby się z Wami pomodlić, żeby Was usłyszeć, żeby usłyszeć słowo nadziei, słowo pocieszenia. Bardzo Wam dziękuję za to, że tu byliście. Chciałem podziękować swojej żonie, która była silna jak lwica - mówił Maciej Wąsik. Polityk dziękował również m.in. "kolegom parlamentarzystom". Jak dodał, "często było mi zimno w celi, kiedy stałem przy otwartym oknie, a wam było ciepło na mrozie, na śniegu".
W Radomiu i Przytułach Starych demonstranci wznosili hasła: "ruda wrona orła nie pokona", "przyjdzie kara na Bodnara".
Przed Aresztem Śledczym w Radomiu i Zakładem Karnym w Przytułach Starych, gdzie przebywali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, zgromadziły się tłumy ludzi. Demonstranci deklarowali, że będą tam czekać do momentu uwolnienia polityków PiS.
W Radomiu było około 300 osób - informował obecny tam dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz. Tam od prawie dwóch tygodni przebywał polityk PiS, były szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński.
Ten wieczór jest takim przełomem - mówił w rozmowie z naszym reporterem jeden z demonstrantów, po wypuszczeniu z zakładu Mariusza Kamińskiego. Jak z kolei powiedziała uczestniczka zgromadzenia, "teraz spodziewam się, żeby pan Kamiński doszedł do zdrowia".