"W trosce o dobro polskiego i białoruskiego narodu konieczne jest opamiętanie i dialog, by odbudować zaufanie i dobrosąsiedzkie relacje" - uważa metropolita białostocki, abp Józef Guzdek. W homilii w czasie pasterki mówił przede wszystkim o zaufaniu. "Boże Narodzenie jest znakiem niezwykłego zaufania Boga do ludzi. Z tego wydarzenia płynie niezwykle ważne przesłanie - zaufaj Bogu i ludziom, naśladuj Boga i buduj na zaufaniu, wszak to najpewniejszy fundament każdej wspólnoty: małżeńskiej i rodzinnej, wspólnoty pracy i służby" - mówił podczas uroczystości, którym przewodniczył w nocy z piątku na sobotę w archikatedrze w Białymstoku.
Abp Guzdek, metropolita białostocki i administrator apostolski ordynariatu polowego WP, podkreślał w homilii, że bez wzajemnego zaufania nie sposób budować wspólnotę religijną, narodową i państwową, mówił, że jest ono również niezbędne w budowaniu poprawnych, przyjaznych relacji międzynarodowych.
"Podejrzliwość jest często początkiem sporów, tych wielkich i małych" - powiedział, nawiązując do postaci króla Heroda, którego określił mianem "mistrza nieufności i chorobliwej podejrzliwości".
Podkreślał, że w wymiarze wspólnoty narodowej podejrzliwość jest "zarzewiem sporów i niesnasek, wzajemnych oskarżeń i pomówień". "Ona burzy harmonijną współpracę dla dobra naszej ojczyzny, a w skali międzynarodowej brak zaufania prowadzi do nasilenia zbrojeń, eskalacji konfliktów i wybuchu wojen" - mówił abp Guzdek.
Dodał, że Kościół "nieustannie wzywa wszystkich ludzi dobrej woli do budowania lepszej przyszłości na fundamencie wzajemnego zaufania".
Apelował, by czynić wszystko, co służy ratowaniu "każdego wspólnego dobra".
"Nieustannie pokonujmy wszelkie przeciwności z nadzieją na lepszą przyszłość. Zaufanie, solidarność i odpowiedzialność, to trzy filary, na których można budować dziś i jutro każdej wspólnoty (...). W tę świętą noc życzmy sobie nawzajem, abyśmy byli ludźmi zaufania, nie pozwólmy zasiewać w naszych umysłach i sercach podejrzliwości i nieufności. Niech przestrzeń kościołów będzie szkołą wzajemnego zaufania oraz miejscem i przestrzenią otwartą dla wszystkich, bez podziałów i wykluczenia. Tu wszyscy jesteśmy równi, jako dzieci tego samego ojca, jako bracia i siostry Jezusa, który narodził się w Betlejem" - dodał.
Prosił o modlitwę, by w Polsce było "więcej wyciszenia i przyjaznego dialogu". Na początku nabożeństwa podkreślał, że modlitwa jest dzisiaj niezwykle ważna. "Modlitwa przemienia ludzkie umysły" - powiedział.
Dodał, że przy granicy, która jest strzeżona przez żołnierzy, Straż Graniczną i policję, ponad 25 kapelanów odprawia msze święte i towarzyszy tym, "którzy - tak jak kiedyś pasterze w Betlejem - czuwają, oni też chcą spotkać Nowonarodzonego".