Prawie 80 osób, białoruskich oficjeli, trafiło na unijną listę sankcyjną, którą uzgodnili ambasadorowie krajów UE. Wpisano na nią także 7 firm.
Unia karami odpowiada na działania Mińska, w tym zmuszenie do lądowania pasażerskiego samolotu Ryanair oraz represjonowanie opozycjonistów.
Sankcje wejdą w życie w momencie opublikowania ich w unijnym dzienniku ustaw, co nastąpi prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia.
Osoby, które znalazły się na "czarnej liście" będą miały zakaz wjazdu do Unii Europejskiej, a ich konta w unijnych bankach zostaną zablokowane.
NIE PRZEGAP: Pratasiewicz przesłuchany przez separatystów z Ługańska. Ambasada Ukrainy reaguje
Jeszcze w czerwcu spodziewane jest uzgodnienie najbardziej bolesnych dla reżimu Łukaszenki sankcji ekonomicznych. Spekuluje się, że obejmą one takie sektory białoruskiej gospodarki jak: przemysł stalowy, produkcja nawozów sztucznych, potasu, drewna, produkty ropopochodne.
Do uprowadzenia samolotu linii Ryanair doszło 23 maja. Wykonujący lot FR4978 z Aten do Wilna, gwałtownie zmienił kurs nad Białorusią, około 10 km od granicy z Litwą. Po wylądowaniu na lotnisku w Mińsku aresztowani zostali Pratasiewicz, były dziennikarz opozycyjnego wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki kanału Nexta, i jego partnerka Sofija Sapiega. Obydwoje pozostają od tego czasu w areszcie.
Państwa zachodnie są przekonane, że władze Białorusi wymusiły lądowanie samolotu Ryanair groźbami i poderwaniem myśliwca. Działania Białorusi potępiło wiele rządów, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".
Mińsk twierdzi, że przyczyną awaryjnego lądowania była anonimowa informacja o bombie, podpisana przez "żołnierzy Hamasu", myśliwiec wystartował "dla pomocy", a to, że Pratasiewicz, którego władze nazywają "terrorystą", był na pokładzie, było zbiegiem okoliczności.
Na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich z sierpnia 2020 roku zaczęły się protesty, na które reżim Alaksandra Łukaszenki odpowiedział przemocą i represjami.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pratasiewicz oddaje hołd Łukaszence, Mińsk oskarża Warszawę. Kuriozalna konferencja