Ambasadorowie państw Unii Europejskiej mają jutro dać zielone światło dla zakazu lądowania na lotniskach w UE dla wszystkich białoruskich przewoźników lotniczych - przekazało PAP źródło unijne.
"Decyzja będzie dotyczyć zakazu przelotów przez przestrzeń powietrzną Unii Europejskiej dla białoruskich linii lotniczych, a także uniemożliwienia dostępu do portów lotniczych Unii Europejskiej lotom obsługiwanych przez te linie" - przekazało źródło UE.
Po zielonym świetle od ambasadorów UE decyzja ma zostać przyjęta w tzw. procedurze pisemnej przez Radę UE.
Przywódcy UE na niedawnym szczycie w Brukseli zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego, jak również sankcji gospodarczych na Białoruś. Zdecydowali też, że unijna przestrzeń powietrzna ma zostać zamknięta dla białoruskich linii lotniczych.
Podjęte wówczas decyzje mają jednak charakter polityczny i żeby zaczęły obowiązywać, muszą zostać przełożone na język prawny. Oznacza to przygotowanie odpowiednich unijnych rozporządzeń i przyjęcie ich na poziomie Rady UE w ramach unijnych procedur w Brukseli.
23 maja samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny", oraz jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem samolot dotarł do Wilna.
Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu".