​Sędziowie odsyłani teraz w stan spoczynku, do czasu werdyktu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, będą orzekać. Ich stanowiska w Sądzie Najwyższym nie powinny być zapełniane. Tak w rozmowie z reporterem RMF FM mówi rzecznik SN Michał Laskowski.

Wczoraj Sąd Najwyższy skierował pięć pytań do Trybunału w sprawie usuwania sędziów ze stanowisk ze względu na wiek i zawiesił stosowanie tych przepisów.

Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że decyzja Sądu Najwyższego nie wywiera "skutków wobec prezydenta". Co jednak zrobi SN, kiedy Andrzej Duda wyśle postanowienie o odesłaniu kolejnych 14 sędziów w stan spoczynku?

Będziemy się wtedy zastanawiać, bo sytuacja będzie nowa. Nie jesteśmy w stanie wyegzekwować od prezydenta i KRS, by respektowali orzeczenia sądu - mówi rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.

Możemy sobie wyobrażać różne działania, tak, także  z takimi, że tu wejdą żołnierze i nas wyprowadzą, albo nie wiem co jeszcze - dodał.

Na razie, jak zapewnia sędzia Laskowski, wszyscy sędziowie którzy ukończyli 65 lat i w jakiejkolwiek formie wyrazili wolę orzekania będą to robić, aż w sprawie wypowie się Trybunał sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Do rozstrzygnięcia są to pełnoprawni sędziowie SN, i będą  korzystać z urlopu, jeśli go mają, albo będą orzekać, tak jak każdy inny sędzia. Będą tak samo traktowani - powiedział rzecznik Sądu Najwyższego.

Ich stanowiska - jak podkreśla sędzia Laskowski - nie powinny podlegać procedurze obsadzania nowymi sędziami. 

Rzecznik SN zaznacza także, że SN zawieszając przepisy nie obszedł, ani nie nagiął prawa.

Komunikat SN nt. pytań prejudycjalnych do unijnego Trybunału

Sąd Najwyższy na swojej stronie internetowej opublikował dziś komunikat rzecznika prasowego SN w związku z komentarzami po postanowieniu SN o przedstawieniu pytań prejudycjalnych do TSUE. 

Orzeczenia Sądu Najwyższego mogą być krytykowane. Warto jednak aby była to krytyka merytoryczna i oparta na argumentacji prawnej, a nie na gołosłownych stwierdzeniach, a nawet - w niektórych wypadkach - niedopuszczalnych inwektywach czy groźbach - czytamy w komunikacie Sądu Najwyższego. 

Rzecznik SN przypomina, że Sąd Najwyższy nie zawiesił ustawy, a precyzyjne przepisy, które oddziałowują na konkretnych sędziów odsyłanych w stan spoczynku.

Podstawą zawieszenia przepisów jest nie tylko polski Kodeks postępowania cywilnego, ale przepisy o zabezpieczeniu roszczeń i Traktat o Unii Europejskiej.

W komunikacie SN znalazły się dwa orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE o zabezpieczeniu w postaci zawieszenia funkcjonowania przepisów krajowych, by nie były w kolizji z prawem unijnym.  Chodzi o taki dobór sposobu zabezpieczenia, by wydawane w przyszłości orzeczenie nie okazało się niemożliwe do zrealizowania. 

(ph)