Sytuacja wokół Syrii cały czas jest napięta. Według przedstawiciela amerykańskich władz, na którego powołuje się agencja Reutera, w Syrii najprawdopodobniej przebywa były szef irackiego wywiadu Farouk Hijazi.

Farouk Hijazi w połowie lat 90 był szefem wydziału do spraw zagranicznych irackiego wywiadu. Za czasów jego szefostwa został przeprowadzony nieudany zamach na prezydenta George'a Busha.

Stany Zjednoczone oskarżają Syrię o to, że udzieliła schronienia przedstawicielom irackiej władzy. Damaszek stanowczo odrzuca te oskarżenia. Zaprzeczał im między innymi syryjski ambasador w Stanach Zjednoczonych Rastom Al-Zoubi: Nie pozwoliliśmy nikomu z irackich władz, czy z rodziny irackiej, by wjechał do naszego kraju. Przykro nam z powodu tej kampanii oskarżeń. Niestety,codziennie słyszymy nowe oskarżenia.

Państwa Arabskie Zatoki Perskiej odrzucają oskarżenia USA wobec Syrii.

Z kolei amerykański sekretarz stanu Colin Powell uspokaja, że Stany Zjednoczone nie zamierzają wypowiadać wojny Syrii: Mamy wątpliwości co do Syrii. Powiadomiliśmy ją o tym. Martwią nas także niektóre sprawy w irańskiej polityce i powiadomiliśmy Iran o tych obawach. Nie ma jednak listy, nie ma wojennego planu, który przewidywałby zaatakowanie kogoś innego.

FOTO: Archiwum RMF

05:50