Jakie kraje i organizacje poza Afganistanem i al-Qaedą mogą stać się celem kolejnego ataku amerykańskiego? Niedawno przedstawiciel USA w ONZ ostrzegł, że Waszyngton rezerwuje sobie prawo do ataku kolejnych państw, jeśli pojawią się dowody, że służby tych krajów brały udział w przygotowaniach ataku na Nowy Jork i Waszyngton. Wśród państw, które wymienia się jako możliwe cele ataku są Irak, Syria czy Sudan.

Atak na kolejne państwa byłby niezwykle trudny z politycznego punktu widzenia - doprowadziłby bowiem do błyskawicznego rozpadu antyterrorystycznej koalicji. Niewykluczone, że kolejnym celem odwetu amerykańskiego staną się radykalne bojówki muzułmańskie na Filipinach i w Indonezji. Na Filipinach bojówki z grupy Abu Sajefa walczą o utworzenie państwa islamskiego. Jednym z głównych źródeł utrzymania grupy Abu Sajefa są porwania dla okupu. Grupa wymusza także haracze i dokonuje zamachów bombowych. Według źródeł wywiadowczych, członkowie grupy Sajefa są powiązani z bin Ladenem i byli szkoleni w Afganistanie.

Z kolei w Indonezji działa radykalna organizacja islamska Laskar Dżihad. Jej bojownicy atakują skupiska chrześcijan na Molukach. Także w Laskar Dżihad walczą terroryści szkoleni przez organizacje bin Ladena w Afganistanie. Ewentualny odwet amerykański przeciwko tym organizacjom wspierany będzie przez siły zbrojne Filipin i Indonezji, które od lat starają się rozbić islamskich fundamentalistów.

foto Al-Jazeera

10:00