Zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, przywłaszczenia mienia wielkiej wartości i prania pieniędzy usłyszało w środę pięć osób zatrzymanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Wobec dwóch z nich są wnioski o areszt - poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Prokuratura Krajowa już we wtorek informowała, że w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości zatrzymano pięć osób. Zatrzymania dokonane przez ABW nastąpiły na polecenie prokuratora z Zespołu Śledczego nr 2, który w PK zajmuje się sprawą tego Funduszu.

Wszyscy podejrzani złożyli wyjaśnienia. Na obecnym etapie postępowania nie informujemy o ich treści - podał rzecznik PK.

Przywłaszczenie 16,5 mln zł, przekroczenia uprawnień, pranie pieniędzy

Jak w środę przekazał prok. Przemysław Nowak, wśród tych osób znaleźli się: Adam S. - prezes Stowarzyszenia "Fidei Defensor" (poprzednio: Stowarzyszenie "Nowy Koliber") oraz Mateusz W. - były prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Mediów (poprzednio: Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia). Zatrzymano także Dorotę W., Adriana K. oraz Dorotę K.

Adamowi S. i Mateuszowi W. prokurator przedstawił cztery zarzuty. Trzy z nich dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przy działaniu wspólnie i w porozumieniu z funkcjonariuszami publicznymi z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz przywłaszczenia mienia w łącznej kwocie 16,5 mln zł. Czwarty zarzut dotyczy prania pieniędzy - poinformował rzecznik PK.

Ustawiane konkursy. Marcin Romanowski i Tomasz M. mieli wskazywać wygranych

Według prokuratury konkursy, w których uczestniczyło Stowarzyszenie "Fidei Defensor" oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia były przeprowadzone przez MS w taki sposób, aby umożliwić tym podmiotom ich wygranie.

Z materiału dowodowego wynika, że projekty ofert tych stowarzyszeń były przekazane urzędnikowi departamentu Funduszu Sprawiedliwości MS w celu ich poprawy i uzupełnienia. Dopiero po poprawieniu oferty te były formalnie składane - ujawnił prok. Nowak.

Jak dodał, w odniesieniu do jednego z konkursów "jeszcze przed jego rozstrzygnięciem, Stowarzyszenie "Fidei Defensor" zostało wskazane przez Marcina Romanowskiego i Tomasza M. jako to, które ma wygrać konkurs i otrzymać dotację z Funduszu Sprawiedliwości".

Po uzyskaniu dotacji z Funduszu środki te były przywłaszczane poprzez ich wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, czyli poprzez opłacenie faktur wielokrotnie zawyżających wartość zobowiązań oraz poprzez wypłacanie kilkunastu osobom wynagrodzenia za pozorne zatrudnienie - oceniła prokuratura.

Prok. Nowak sprecyzował, że w tym wątku sprawy chodzi o umowę z kwietnia 2020 r. "Fidei Defensor" o udzieleniu dotacji 5 mln 29 tys. 100 zł na lata 2020-2023 na realizację zadania zatytułowanego "Centrum przeciwdziałania przestępczości przeciwko wolności sumienia i wyznania "Fidei Defensor". Według zarzutów całość kwoty została przywłaszczona - wskazał rzecznik PK.

Ponadto chodzi o umowę z marca 2021 r. z "Fidei Defensor" o udzieleniu dotacji 7 mln 126 tys. 665 zł na realizację zadania zatytułowanego "Przeprowadzenie ogólnopolskiego cyklu szkoleń dla dorosłych w celu przeciwdziałania przyczynom przestępczości oraz pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem, ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych oraz społeczności wiejskich i małych miast". Z tego według zarzutu przywłaszczona została kwota 4 mln 171 tys. 999 zł - ocenia prokuratura.

Postępowanie dotyczy też umowy z września 2020 r. ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Zdrowia o udzieleniu dotacji 7 mln 736 tys. zł na lata 2020-2023 na realizację zadania zatytułowanego "Budowa i rozwój lokalnych internetowych serwisów informacyjnych w celu prowadzenia akcji i działań informacyjnych wspierających sieć przeciwdziałania przyczynom przestępczości i pomocy pokrzywdzonym przestępstwem". Według zarzutów całość kwoty została przywłaszczona - wskazał prok. Nowak.

Jak wyjaśnił w odniesieniu do zarzutu prania pieniędzy chodzi natomiast około 4 mln zł uzyskane z Funduszu Sprawiedliwości w ramach tych konkursów i "podejmowanie działań mających na celu udaremnienie oraz znaczne utrudnienie stwierdzenia ich przestępnego pochodzenia".

Wypłacanie wynagrodzeń w ramach fikcyjnego zatrudnienia

"Pierwszym z podejmowanych działań było wypłacanie 13 ustalonym osobom wynagrodzenia z tytułu fikcyjnego zatrudnienia, w łącznych kwotach od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy zł. Drugim ze sposobów prania pieniędzy było dokonywanie płatności za faktury wielokrotnie zawyżające wartość zobowiązań, w których wskazana wartość usługi nie odzwierciedlała rzeczywistych poniesionych kosztów" - wynika z ustaleń prokuratury. Faktury te wystawione zostały przez podmioty gospodarcze prowadzone m.in. przez Adriana K. i Dorotę K.

Prokurator zawnioskował w środę o zastosowanie wobec Adama S. i Mateusza W. tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.

Potrzeba zastosowania wobec podejrzanych izolacyjnego środków zapobiegawczych uzasadniona jest realną groźbą wymierzenia surowej kary oraz obawą bezprawnego utrudniania postępowania - wskazał prok. Nowak.

Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz wobec Doroty K. i Adriana K. w postaci poręczenia majątkowego w kwocie po 30 tys. zł - poinformował i zaznaczył, że wydano też postanowienia o zabezpieczeniach majątkowych.

Nadużycia za czasów poprzedniej ekipy rządzącej?

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego tego roku, jest wielowątkowe. Toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Fundusz ma za zadanie nieść głównie pomoc ofiarom przestępstw, a także m.in. pomoc postpenitencjarną.

Sejm na wniosek prokuratury uchylił w sprawie Funduszu Sprawiedliwości immunitety posłom i byłym wiceministrom sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu oraz Michałowi Wosiowi. Jak zapowiadano, nie są też wykluczone kolejne wnioski o uchylenie immunitetu w tym śledztwie.

Ostatnio rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak informowała, że na końcowym etapie jest postępowanie dotyczące jednego z wątków tej sprawy i w wątku tym możliwy jest wkrótce akt oskarżenia. Chodzi o sprawę ks. Michała O. oraz dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości z czasów rządów PiS.